[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Czy statek mógł zdryfować? Niemożliwe.Gdyby były problemy z silnikiem, Philip użyłby radia.Dys-ponujemy nowoczesnym sprzętem, a nasi fachowcy są zawsze w pobliżu sklepu.Eksplozja w żadnym wypadku nie mogła nastąpić w Point.Nikt jej nie widział aninie słyszał, a tam zawsze ktoś się kręci.Poza tym uszkodzony statek nie mógłbydryfować dwie mile w takiej spokojnej wodzie.I wreszcie to, co najważniejsze,ich ciał nie znaleziono na statku, pamiętaj.Przypuśćmy więc nawet, że statekzdryfował.Jak w takim razie wyjaśnisz fakt, że ciała zdryfowały osiemdziesiątstóp pod wodą? Znaleziono ich w odległości dwudziestu metrów od statku. Kto ich odnalazł? Moi ludzie.Usłyszeliśmy przez radio raport i wysłałem załogę.Wiedzie-liśmy, że to był nasz statek, i moi ludzie rozpoczęli poszukiwanie.Znalezli ciaław ciągu kilku minut. Wiem, że trudno ci o tym mówić.Abanks opróżnił butelkę do dna i wyrzucił ją do tekturowego pudła na śmieci. Tak, to prawda.Ale czas leczy rany.Dlaczego cię to tak interesuje? Rodziny miały mnóstwo pytań. %7łal mi ich.Poznałem ich żony ubiegłego lata.Spędzili wtedy z nami ty-dzień.Tacy mili ludzie. Czy to możliwe, że w momencie, kiedy się to zdarzyło, po prostu odkrywalinowe terytorium?124  Możliwe, tak.Ale nie sądzę, żeby tak było.Nasze statki informują o swoichruchach z jednego miejsca w drugie.To jest normalna, obowiązująca procedura.%7ładnych wyjątków.Mój syn był najlepszym kapitanem na wyspie.Wychował sięna tych wodach.Nigdy by nie zapomniał o przekazaniu raportu o swoich ruchachna morzu.To takie proste.Policja wierzy, że tak się właśnie stało, ale oni musząw coś wierzyć.To jedyne wyjaśnienie, jakie mają. A jak tłumaczą stan zwłok? Nie potrafią.Są przekonani, że to po prostu następny wypadek podczasnurkowania. Czy to był wypadek? Myślę, że nie.Mitch zdjął sandały, bo zdążyły obetrzeć mu skórę i na stopach zrobiły siępęcherze.Ruszyli w drogę powrotną do klubu. Jeżeli to nie był wypadek, to co się stało?Abanks szedł kołyszącym się krokiem i przyglądał się falom zalewającym pla-żę.Na jego twarzy po raz pierwszy zajaśniał uśmiech. Jakie są inne możliwości? W Memphis krążą plotki, że sprawa mogła się łączyć z handlem narkoty-kami. Powiedz mi o tych plotkach. Mówi się, że twój syn należał do gangu i że prawdopodobnie tego dniawykorzystał statek, żeby się spotkać na morzu z dostawcą narkotyków, że doszłodo sprzeczki między nimi, a moi przyjaciele stanęli im na drodze.Abanks uśmiechnął się ponownie i potrząsnął głową. Nie Philip.Wiem, że nigdy nie zażywał narkotyków i nigdy nimi nie han-dlował.Nie interesowały go pieniądze.Kobiety i nurkowanie  tylko to się dlaniego liczyło. Jesteś tego pewien? Całkowicie.Nigdy nie słyszałem tych plotek i wątpię, aby w Memphiswiedziano coś więcej.To mała wyspa i coś takiego dotarłoby na pewno do mnie.To absolutnie niemożliwe.Rozmowa dobiegała końca.Zatrzymali się obok baru. Mam do ciebie prośbę  powiedział Abanks. Nie wspominaj o tym, coci mówiłem, rodzinom.Nie mogę udowodnić, że to prawda, więc lepiej niech nikttego nie wie.Zwłaszcza rodziny. Nie powiem nikomu.Ciebie też proszę, żebyś nikomu nie wspominał o na-szej rozmowie.Ktoś może tu za mną przyjechać i pytać o moją wizytę.Powiedzwtedy po prostu, że mówiliśmy o nurkowaniu. Jak sobie życzysz. Moja żona i ja przyjedziemy tu wiosną na wakacje.Na pewno zajrzymy dociebie. Rozdział 14Parterowy budynek szkoły episkopalnej im.św.Andrzeja stał w pobliżu ko-ścioła pod wezwaniem tego samego świętego, w cieniu dwunastu prastarych dę-bów w centrum jednej z dzielnic Memphis.Sześcioklasowa, słynna z ekskluzyw-ności szkoła była najdroższą prywatną szkołą w mieście [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •