[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Zajmuje więcwysoką pozycję i rzadko musi kogoś przepraszać.Mam jednak wrażenie, że teraz próbuje touczynić.Jest niezależna, silna, inteligentna i szorstka w obejściu i pewnie niezbyt umieprzepraszać.- Zamilcz, wędrujący w chmurach - powiedziała Irisik.- Zapominasz o szacunku, jakijesteś mi winien.Zamilcz albo odgryzę ci głowę.- Obiecanki cacanki - mruknął pilot.Prilicla nie posiadał się z radości.Sądząc po emanacji emocjonalnej Irisik,rzeczywiście przeprosiny były dla niej sporym problemem, ale się na nie zdobyła.Przyszłapora, aby włączyć się do rozmowy i zacząć wyjaśniać im zasady prawne Federacji.Orazprawdę o ich obecnej sytuacji, która mogła się okazać dla nich nad wyraz bolesna.Gorszazapewne nawet niż perspektywa skończenia w rondlu.Pajęczyca jednak już się zdecydowała,a sądząc po panujących na oddziale emocjach, dialog rozwijał się w pożądanym kierunku.Wleciał powoli do pomieszczenia, gdy nagle komunikator przemówił głosem kapitana.Bardzo przejętym głosem.- Doktorze, już tu są.Nadciągnęły ciężkie siły.Trzy krążowniki Korpusu Kontroli,statek kontaktowy Descartes i flagowiec komendanta sektora Vespasian.Komplet, możnapowiedzieć.Komendant rozumie nasze położenie, ale stwierdza z żalem, że nie może narażaćsukcesu kontaktu z Trolannami i nie dozwoli na ryzykowanie ich życia podczas nieudanegokontaktu z Crextikami.Oni, i jeszcze do tego my, to byłaby zbyt wielka ofiara.Mówi, że tobyła trudna decyzja, ale musiał ją podjąć.Mamy zapakować się zaraz do Rhabwara, ostrzecpająki i czym prędzej startować.Prilicla zachwiał się w powietrzu, ale zaraz uspokoił lot. - W tej chwili nie byłoby to pożądane, przyjacielu Fletcher.Przekaż, proszę,komendantowi, że nasz drugi kontakt przebiega pomyślnie i że wszedł obecnie w decydującąfazę, dlatego nie należy go przerywać pospieszną ewakuacją.Przypomnij mu też, że to przedewszystkim medyczna akcja, ze wszystkimi tego implikacjami.- Przecież nie mogę tak rozmawiać z komendantem sektora!- To tylko kwestia dyplomacji - powiedział Prilicla i poleciał dalej. ROZDZIAA TRZYDZIESTY PITYPrilicla wpadł na oddział i zawisł pomiędzy rzędami pacjentów.Został zauważony, aleteż zignorowany.Uznał jednak, że wobec tego, o czym rozmawiały właśnie Keet i Irisik, jegosprawa może chwilę poczekać.- Wydaje się, że myliłam się mocno w mojej ocenie sytuacji - mówiła Irisik.- Nasibędą bardzo wdzięczni, gdy się dowiedzą, co dla nas zrobiliście.Ale ci uzdrawiacze todziwne istoty.Nie nieprzyjazne, mimo to budzą lęk.Nie wiem, jak długo potrwa, zanim ichpolubimy i czy kiedykolwiek się to uda.- Doktorze Prilicla - odezwał się kapitan.- Komendant sektora odrzuca pana sugestię inakazuje natychmiastowy powrót całego zespołu medycznego oraz rozbitków na Rhabwara.Mamy ostrzec Crextików, aby usunęli się stąd przed naszym startem, a potem startować, czyzrobią to czy nie.Przykro mi, doktorze.Proszę natychmiast rozpocząć ewakuację.- Przyjacielu Fletcher, proszę zwrócić się do komendanta.- w tej chwili jeden zdawców zapisów Prilicli, prostolinijny Kelgianin, przepchnął się do przodu i dokończyłkwestię: -.właśnie zaczęliśmy się dogadywać, proszę więc przekazać komendantowiDermodowi, aby trzymał się z dala od mojego futra!-.mówicie, że wasza planeta jest zatruta i umiera, i dlatego zostało was tak niewielu.Tutaj jest wiele wysp, szczególnie na morzach blisko polarnego kontynentu, gdzie wysokiefale i silne prądy czynią żeglugę niebezpieczną, ale my, z tymi wszystkimi maszynami,moglibyśmy zrobić z nich użytek.Dlaczego więc mielibyście szukać nowego i lepszegoświata, skoro moglibyście osiedlić się tutaj? Bardziej nas przypominacie niż pozostali z ekipy,tak że nawet najbardziej nieśmiali nie mieliby problemu z uznaniem was za dziwnych, alepomocnych sąsiadów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •