[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Jakiślokalizator?West zacisnął wargi, przypominając sobie słowa Judaha:  Gdziekolwiekpójdziesz, tam i ja się znajdę.Nie ma takiego miejsca na ziemi, gdzie mógłbyśsię przede mną ukryć.- Tak, on chyba rzeczywiście cały czas nas namierza.- Co? W jaki sposób?West spojrzał na Kubusia Puchatka.- Cztery dni.Cztery dni wyjęte z mojego życiorysu.- O czym ty mówisz? - zapytał Sky Monster.- Zajid miał chipa w karku.Wszczepiono mu go, kiedy był więziony naKubie.Dzięki niemu mogli go cały czas namierzać.A ja nie mogę się doliczyćczterech dni w swoim życiu.Czterech dni, kiedy byłem w rękach Amerykanów.West poderwał się gwałtownie i wziął do ręki analizator widma, ten sam,którego użył wcześniej do wykrycia chipa w karku Zajida.Uruchomił urządzenie i przeciągnął nim wzdłuż całego ciała KubusiaPuchatka.Nic.%7ładnej pluskwy.Przyszła kolej na Sky Monstera.Także nic, tak jak się tego spodziewał.West spojrzał na pozostałych i skierował urządzenie w swoją stronę.Nogi - nic.Biodra - nic.Klatka piersiowa - nic.Kiedy analizator zrównał się z głową Westa, zaczął głośno brzęczeć. Kubuś Puchatek i Sky Monster wstrzymali oddech.West zamknął oczy, przeklinając siebie w duchu.Cały czas był przekonany, że wśród nich jest zdrajca - Długi albo Zajid, atymczasem nie było żadnego zdrajcy.To on za każdym razem naprowadzał Amerykanów na pozycje swojegooddziału.Cztery dni jego życia, cztery dni spędzone w amerykańskim szpitaluwojskowym po wypadku na ćwiczeniach w Coronado.Cztery dni, podczas których Amerykanie wszczepili mu chip, dzięki czemuprzez wszystkie następne lata mogli go śledzić.Ale po co? Kto wie, może dlatego, że był zdolny, albo dlatego, że chcieliśledzić wszystkich, zarówno wrogów, jak i przyjaciół.West nie mógł w to uwierzyć.Australia była najbliższym sojusznikiemAmeryki, a została potraktowana w taki sposób.Wszystko wskazywało na to, żeAmeryka jednakowo traktuje sojuszników i wrogów.Nie, nawet nie.Sprawawydaje się prostsza: Ameryka traktuje każdego jak wroga.Pomyślał o Judahu.Pośród rozlicznego sprzętu, jakim dysponował,znajdował się komputer z odbiornikiem GPS.Na ekranie jest mapa świata, a naniej mały migający punkcik - to Jack West.Ten punkcik miga już od bliskopiętnastu lat.Amerykanie wiedzieli o ich bazie w Kenii od samego początku.O kopalni w Sudanie dowiedzieli się w chwili, gdy znalazł się tam West.To samo z Tunezją.Znaczyło to również, że Amerykanie zdawali sobie sprawę,iż to West uprowadził Zajida z bazy w Guantanamo.Na pewno im się to niespodobało.West miotał się po kabinie obserwowany przez Kubusia Puchatka i SkyMonstera.Sięgnął po generator impulsów elektromagnetycznych, którymwcześniej unieszkodliwił chip w karku Zajida.Wycelował go w swoją głowę,jakby zamierzał popełnić samobójstwo, i nacisnął spust.W tej samej chwili na pokładzie śmigłowca lądującego właśnie w Basrzeoperator przy komputerze z odbiornikiem GPS nagle się poderwał.- Pułkowniku Judah! Straciliśmy sygnał z lokalizatora Jacka Westa.- Gdzie się wtedy znajdował?- Jeśli wierzyć GPS - owi, w okolicy wiszących ogrodów.Judah się uśmiechnął.- Lokalizator był wszczepiony w żywe tkanki mózgu.Jeśli West umarł,chip umarł wraz z nim.Musiał zostać ranny, kiedy runął zikkurat.Spoczywaj wpokoju, Jack.Nie zdążyłeś się dowiedzieć, że to ty byłeś naszymprzewodnikiem.Na szczęście już nie jesteś potrzebny.Kallis! Nakarm ludzi,uzupełnij amunicję i lecimy do Luksoru. ZWITYNIA W LUKSORZEWSCHODNI BRZEG, LUKSORZWITYNIA GROBOWA HATSZEPSUTZACHODNI BRZEG, LUKSOR MIDZYNARODOWY PORT LOTNICZY W LUKSORZELUKSOR, POAUDNIOWY EGIPT20 MARCA 2006, GODZ.02.00DZIEC POJAWIENIA SI TARTARUWe wczesnych godzinach rannych, w dzień, kiedy na Słońcu miała pojawićsię plama Tartar, trzystu żołnierzy z Europy czekało na posterunkach wokółdworca lotniczego w Luksorze na chwilę, kiedy zjawią się siły amerykańskie.Przedzielony przez wody Nilu na dwie części Luksor jest całkiem sporymmiastem, utrzymującym się głównie z turystyki.Na wschodnim brzegu Niluznajdują się świątynie w Karnaku i Luksorze, jedne z najbardziej urzekającychmiejsc w Egipcie.Zwiątynia luksorska leży tuż przy brzegu rzeki, oddzielona odniej tylko wspaniałym bulwarem zwanym Corniche.Na zachodnim brzegu nad miastem góruje pasmo wysokich, nagich,postrzępionych wzgórz, wyrastających z pustynnej równiny.Najbardziej znanądoliną pośród tych wzgórz jest słynna Dolina Królów - niezwykłe zbiorowiskogrobowców, pełnych niegdyś skarbów należących do faraonów.Tu znajduje sięgrobowiec Tutenchamona, Ramzesa Wielkiego i setek innych.Do dziś co kilkalat odnajdywany jest kolejny grobowiec.Na tym samym zachodnim brzegu znajduje się jedno z najbardziejtajemniczych miejsc starożytnego Egiptu - świątynia grobowa wspaniałejkobiety - faraona Hatszepsut.Zbudowana u podnóża skalistego wzgórza, świątynia składa się z trzecholbrzymich tarasów wspartych na kolumnadach, stopniowo się cofających, jaktrzy stopnie boskich schodów.Zrodkiem przez wszystkie trzy tarasy wiodłygigantycznych rozmiarów schody.Z honorowego miejsca, w którym się znajduje, u podnóża skalnegourwiska, świątynia dumnie góruje nad miastem, zwracając swe oblicze kusłońcu.Ma wielkość trzech boisk futbolowych i stanowi unikatowy zabytek.Niestety, cieszy się także złą sławą.To właśnie tam, w listopadzie tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątegosiódmego roku, sześciu muzułmańskich terrorystów, uzbrojonych w brońmaszynową, z zimną krwią zamordowało sześćdziesięciu dwóch turystów.Terroryści przez godzinę polowali na niewinnych ludzi, usiłujących skryć się zakolumnami świątyni, a na koniec sami popełnili samobójstwo.Luksor jest przesiąknięty historią, zarówno starożytną, jak i współczesną.Lotnisko w Luksorze jest położone na wschodnim brzegu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •