[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Historiętę przypominano każdemu nowo przyjętemu templariuszowi, jako przykład nabożności ipoświęcenia jego poprzedników, poświęcenia tym większego, że już wtedy łacińskiekrólestwo Jerozolimy było sprawą przegraną.Templariusze mieli swą hierarchię.Najwyżej stali bracia-rycerze, którymi mogli byćludzie wolni, wywodzący się ze szlachty.Wyróżniał ich strój w postaci białego płaszcza,do którego przyszywano pózniej czerwony, prosty krzyż; płaszcz ów był symbolemnowego życia w czystości, na które decydował się każdy rycerz zakonu.Do drugiej klasy, braci służebnych lub serwien-tów, należeli przedstawiciele wolnychstanów średnich.Do ich obowiązków, oprócz powinności żołnierskich, należała służbawartownicza, zajmowanie się końmi, zaopatrzeniem itp.Ich strojem był czarny lubciemnobrązowy płaszcz z czerwonym krzyżem.Trzeciąklasę stanowili księża pełniący funkcje zakonnych kapelanów.A ponieważ jakojedyni z trzech klas byli piśmienni, pełnili rolę skrybów i opiekowali się dokumentamizakonu, a także byli odpowiedzialni za inne, pozamilitame zadania.Ich ubiorem byłzielony płaszcz z czerwonym krzyżem, a żeby utrzymać ręce w czystości, gdyż w chwilimszy "dotykali Boga", nosili na co dzień rękawiczki.Ojcowie duchowni całkowicie goliliwłosy, podczas gdy rycerze mieli obowiązek strzyc się na krótko, za to brodom pozwalalirosnąć w sposób nieograniczony.Reguła pozwalała templariuszom tylko na dwa posiłki dziennie.Dopuszczała jednakspożywanie mięsa, czego zabraniały reguły innych zakonów, mięso bowiem dawałorycerzom-zakonnikom siłę do walki.Podczas posiłków trzeba było milczeć.Taką oto regułę opracował dla templariuszy Bernard z Clairvaux.Przekonany przez niego papież Honoriusz II zwołał w 1128 roku w stolicy Szampanii, wTroyes, synod, w którym uczestniczył Hugon de Payns wraz z pięcioma templariuszami.Synod nie tylko zatwierdził nową regułę zakonu, ale "namaścił" działalność templariuszy.Wówczas to, w dowód uznania ważności ich misji, król Francji darował im pierwsząposiadłość.Właśnie w Szampanii stanęła ich pierwsza na terenie Europy preceptoria.Wślady swego monarchy poszło wielu francuskich wielmożów.Angielski król Stefan, ojciec uczestnika pierwszej krucjaty, Stefana z Blois, takżeobiecał templariuszom swoje poparcie.Obdarował ich znaczną sumą pieniędzy i umożliwiłprowadzenie rekrutacji w Anglii i Szkocji.Prezenty możnowładców angielskich niesprowadzały się wyłącznie do złota i srebra.Templariusze otrzymywali także posiadłościze znakomitą ziemią uprawną, stanowiącą zródło ciągłych dochodów; m.in.Matylda, żonaStefana, podarowała im cenną posiadłość w Cressing, w hrabstwie Essex.W wydanej 29 marca 1139 roku bulli "Omne datum optimum" papież Innocenty IIzwolnił templariuszy od płacenia dziesięciny.Był to bardzo hojny gest, gdyż w owymczasie spośród zgromadzeń zakonnych jedynie cystersi cieszyli się podobnymprzywilejem.Wielkim orędownikiem templariuszy został Bernard.Namawiał mężczyzn z dobrychrodzin, aby porzucili grzeszny styl życia i chwycili w dłonie miecz i krzyż, jak czynią toRycerze Zwiątyni.To właśnie święty Bernard ogłosił, że służba w zakonie, łączącprzestrzeganie ślubów z nieustannym narażaniem się na kalectwo lub śmierć za świętąsprawę - jest wystarczającym zadośćuczynieniem za wszystkie dotychczasowe grzechy.W zakonie widziano więc chętnie morderców, złodziei, nierządników, a nawet heretyków,pod warunkiem że porzucali poprzedni, grzeszny żywot i składali śluby zakonne.Hugon de Payns opuścił Jerozolimę jako członek skromnego, liczącego zaledwiedziewięciu rycerzy, zgromadzenia.Wrócił dwa lata pózniej jako wielki mistrz zakonu, zogromnym bogactwem w złocie, srebrze i ziemi, na czele trzech setek rycerzy gotowychw każdej chwili stanąć do walki i zginąć, jeśli taka będzie wola mistrza.Zakon templariuszy został powołany do życia z potrzeby utworzenia stałej armii wZiemi Zwiętej.Szybko wzrosła liczba członków zakonu, jego bogactwo i siła polityczna. Szybko też nabrali templariusze pychy i arogancji.Chyba sporej, skoro papież GrzegorzIX w bulli z 123 8 roku musiał im przypominać, że podstawowym zadaniem RycerzyZwiątyni jest strzeżenie drogi z Jaffy do Cezarei.A przecież rzemiosło wojenne było ichżywiołem.Angażowali się w próby odbicia terenów Portugalii i Hiszpanii z rąkmuzułmanów, wspierali dzieło rekonkwisty.Brali m.in.udział w prowadzonej przezRyszarda Lwie Serce kampanii wojennej przeciwko sułtanowi Saladynowi.To właśnie wprzebraniu templariusza król angielski, ponaglany apelami o powrót do Europy, opuściłZiemię Zwiętą i dotarł do swojego państwa po burzliwej podróży, w trakcie której przezjakiś czas był więziony w twierdzy tyrolskiej w Austrii.Czym zajmowali się templariusze, kiedy nie wojowali? Na pewno bardziej przyziemnymisprawami niż święta wojna z niewiernymi.Byli mianowicie znakomitymi bankierami i tendrugi fach wykonywali z taką wprawąi sukcesami, że tylko Wenecjanie i %7łydzi mogli znimi konkurować.Otóż mając domy zakonne zarówno na Zachodzie Europy, jak i na Bliskim Wschodzie, owiele skuteczniej niż inne zgromadzenia zakonne wykorzystywali przyjęty w owym czasiezwyczaj bezpiecznego powierzania mienia klasztorom, które chronił tzw.Pokój Boży.Roladomów Zakonu Rycerzy Zwiątyni jako depozytariuszy, w miarę jak rozwijał się zakon,stale wzrastała.Oprócz pieniędzy, klejnotów i złota, przyjmowali w depozyt równieżwzorce odważników.Ponieważ Rycerze Zwiątyni musieli bez przerwy utrzymywać strażeprzy własnych skarbcach, ich zamki uważano za nader bezpieczne miejsca.W depozyt powierzały więc im majątki nie tylko indywidualne osoby prywatne, ale icałe państwa.Królestwo Anglii przechowywało u templariuszy część skarbów Korony.Paryski dom templariuszy - zwano go we Francji "domem głównym" - w końcudwunastego stulecia stał się centrum finansów królestwaFrancji.Filip August uczynił templariuszy depozytariuszami swego królewskiegoskarbca.Od tej pory też bajlifowie i rządcy królewscy przekazywali dochody z dóbrbezpośrednio do skarbca zakonu, pełniącego do końca XIII stulecia rolę "SkarbcaKrólewskiego".I król Francji miał u templariuszy konto, z którego czerpał pieniądze takna potrzeby własne, jak i na zarządzanie królestwem.Duże dochody własne pozwoliły templariuszom na utworzenie kasy udzielającejróżnorodnych pożyczek.Ich skarbiec stanowił w XIII wieku kasę, z której finansowanowyprawy krzyżowe i pokrywano rozmaite potrzeby Ziemi Zwiętej.Templariusze wyspecjalizowali się też w ściąganiu należności od dłużników i zbieraniupodatków.Z czasem pośredniczyli również w negocjacjach ustalających wysokości okupuza wyjątkowych jeńców, angażując się nawet w zbieranie potrzebnych kwot.Zdarzało się,że usługi te wykonywali dla obydwu zainteresowanych stron, jeśli należały one do kręgukultury chrześcijańskiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •