[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie ma żadnych poszlak,wskazujących na któregokolwiek. Zresztą komisarz długą chwilę zapalał fajkę cała ta historia jest, jakzaznaczyłem na początku, tylko jednym z możliwych wariantów tego, co rozegra-ło się na wraku Atlanta.Prawdę znali tylko oni..i robot! dodałem. Tak.Ale pamięć robota nie przechowuje wspomnień, tylko informacjei rozkazy, których nie polecono skasować.Ostatni program, jaki odszukałemw pamięci Ambiego, wyglądał mniej więcej tak: Wez pistolet w prawą dłoń.Podejdz do włazu ładownika.Wyceluj w głąb włazu.Powiedz głośno: "wyłaz".Jeśli człowiek nie wyjdzie, powtórz.Jeśli nadal nie będzie wychodził, wydobądzgo i obezwładnij.Jeśli sam wyjdzie z ładownika, nie dopuść, aby wszedł tam po-nownie.Koniec programu.Wykonaj.Do tego odnalezionego strzępka informacji dorobiłem całą hipotezę, lecz gdyprzemyślałem ją dokładnie, doszedłem do wniosku, że jej ogłoszenie rzuciłobycień na pamięć tego, który nie strzelał.Podejrzenie obciążyłoby obu w jednako-wym stopniu a przecież tylko jeden z nich usiłował zabić.Skasowałem więcten zapis w pamięci robota, niszcząc dowód rzeczowy.Nikt oczywiście nie byłw stanie udowodnić, że tak postąpiłem.Dlatego mogę mówić o tym otwarcie.Przekonany jestem, że postąpiłem słusznie. Skrzywdził pan.robota! uśmiechnął się inżynier. W rezultacie, toon został posądzony o tchórzostwo.Biorąc z rąk kelnera robota filiżankę kawy, powiedziałem:77 Nigdy chyba nie doczekamy się skonstruowania robotów tak doskonałych,by odczuwały strach!Nagły wstrząs targnął statkiem.Filiżanka wypadła mi z ręki, inżynier zsunąłsię z fotela, naczynia posypały się na posadzkę.Kelner robot wypuścił z rąkpełną naczyń tacę. Nic takiego powiedział komisarz uspokajająco jeśli jeszcze żyjemy,to na pewno nic groznego.Tu zawsze pełno meteorów, ale nasz statek daje sobiez nimi radę.Ten musiał być wyjątkowo duży.Mimo tych wyjaśnień serce łomotało mi gdzieś pod gardłem, a inżynier pod-niósłszy się z podłogi usiadł na swoim miejscu blady i szczękający zębami.Robot kelner na czworakach zbierał spod naszego stolika resztki rozbitych filiżanek.Ze zdumieniem spostrzegłem, że jego ręce trzęsły się jak galareta.10 Gdyby w astrolocie były czynne roboty, zacząłbym je w tej chwili podej-rzewać powiedział Kamil, gdy Steve skończył opowieść. Można by przy-puszczać, że któryś z nich ma stracha i koniecznie chce zmusić nas do odwrotu.Od czasu pierwszych wypraw na Hegar ulepszono roboty jeszcze bardziej.Naszczęście mamy tutaj tylko wąsko specjalizowane automaty. Nie chciałem podsuwać ci takich podejrzeń uśmiechnął się Steve.Chodziło mi o coś innego. Rozumiem, o co ci chodziło.Znajdę jednak sposób na zdemaskowanieprzeciwnika, kimkolwiek on jest. Nawet wówczas, gdy jest on Obcym Przybyszem? Nawet.Musi zdradzić się wreszcie czymkolwiek.Jeśli rozpoczął realizacjęswoich planów, będzie nadal działał.Udało nam się raz przekreślić jego plany,teraz będziemy czujniejsi.Gdyby posiadał jakieś nadludzkie możliwości, nie by-libyśmy w stanie przeciwstawiać się mu do tej pory. Uważaj, Kamilu.Na wszelki wypadek radzę ci przeprowadzić badania le-karskie i psychotechniczne całej załogi powiedział Steve poważnie. Zrobię to, ale nie spodziewam się, że w ten sposób wykryję wśród załogiprzybysza z Kosmosu. Może uda się wykryć szaleńca lub przynajmniej wykluczyć hipotezę o jegoistnieniu.Badania psychotechniczne nie były dla Roastrona IV żadnym problemem.Doskonale znał zasady wszelkich testów psychologicznych.Mógłby w każdymz nich osiągnąć wyniki, które zadziwiłyby psychologa.Ale właśnie dlatego Ro-astron IV zawsze starał się uzyskać wyniki w granicach przeciętnych norm.To samo dotyczyło badań lekarskich.Zajmując miejsce w automacie diagno-stycznym, Roastron IV, dzięki znakomitym symulatorom tętna, bioprądów, tem-peratury ciała i innych podstawowych parametrów, dostarczał lekarzowi takichwyników, jakich należało się spodziewać po zdrowym, pełnym energii astronau-79cie.Nawet badania płynów ustrojowych nie przysparzały Roastronowi IV żad-nych kłopotów.Miał w swoim wnętrzu ukryte odpowiednie zbiorniki i naczynia,z których można było pobrać wszystko, co jest potrzebne do lekarskich analiz. Zgodnie z przewidywaniami, badania nie wyjaśniły niczego powiedziałKamil.Steve pokiwał głową. Przez kilka ostatnich dni nie zdarzyło się nic nowego powiedział.Boję się, że nasz przeciwnik obmyśla jakąś akcję.Ma niewiele czasu.Za dwamiesiące nastąpi wymiana załogi. Nie zmienię załogi, dopóki nie rozwiążę tej zagadki! powiedział Kamil. Ale nie mów o tym nikomu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]