[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Okazało się, żew nocy szła mu dobrze karta, a poza tym zebrał dalsze informacje o tej kobiecie.Widział jej paszport na własne oczy.Wiedział, że bardzo rzadko wychodzi z hotelu, że niewysyła, przez służbę przynajmniej, żadnych listów i że przybyła z Wiednia.(To i ja samawiedziałam po tej jej sukni.Mój wzrok nigdy mnie nie zawodzi). I cóż zrobimy dalej?  zapytałam stryja. Nie będzie to rzeczą łatwą  zaczął  ale teraz należy pójść w dwóch kierunkach.Przedewszystkim trzeba zwrócić się do jakiejś belgijskiej wywiadowni czy też do biura detektywów,by dostarczono nam szczegółowych informacji o tej pani.Zaraz wytłumaczę ci, mała,dlaczego jest to ważne.Otóż miss Elisabeth Normann nie wydaje mi się osóbką tuzinkową,zwyczajną, taką, jakich tysiące możemy spotkać. Dlaczego?  powiedziałam. Czy dlatego, że ma na rudo zrobione włosy?Uśmiechnął się i potrząsnął głową. Nie, kochanie.Nie dlatego.Zastanów się: czy normalna dziewczyna wkrótce po ślubiebez słowa wyjaśnienia porzuca swego męża? Czy normalna dziewczyna przez szereg lat niedaje o sobie znać, by pózniej wrócić, odnalezć męża wtedy, gdy on już szczęśliwie zawarłponowne związki małżeńskie, i domagać się od niego, by odbudował pierwsze swe ogniskodomowe? Nie, kochanie.Tak się nie zachowują zwykłe panny.A czym się różnią zwykłe odniezwykłych? Otóż tym, że niezwykłe mają również niezwykłe życie. Aha  domyśliłam się. Stryj sądzi, że przez biuro detektywów dowiemy się o tejkobiecie rzeczy, które by ją kompromitowały. Tak  potwierdził. A jeżeli nie kompromitowały, to w każdym razie, które by namumożliwiły zaszachowanie jej ze swej strony.Musimy wziąć pod uwagę fakt, że nie wiemy,34 w jakim stadium pertraktacji znajduje się z nią Jacek i jak się do niej ustosunkowuje.O ilejednak mogłem sobie wyrobić o nim sąd, raczej skłonny jestem przypuszczać, że nicpozytywnego w tym kierunku nie zrobił.Zapewne ogranicza się do perswazji, które na niąmają tyle wpływu, ile groch na ścianę. I ja myślę tak samo. Właśnie.W tych warunkach oczywiście jego pozycja jest prawie beznadziejna.Natomiast jeżeli będziesz mu mogła dać do ręki jakieś środki walki, kto wie, czy rzecz nieprzybierze zupełnie innego zabarwienia.To jedno.Drugi kierunek naszych poczynań jest niemniej trudny.Mianowicie będę starał się osobiście poznać tę panią. Stryj? Tak, ja. Ale w jakim celu? By się z nią rozmówić? Ach, bynajmniej.By ją poznać.Każdy człowiek ma jakieś słabe strony.A zwłaszczakobieta.Każdy człowiek może się z czymś wygadać, a zwłaszcza kobieta.Każdy człowiekulega nastrojom, a zwłaszcza kobieta.Otóż wyzyskać to wszystko będzie moim zadaniem.Ponieważ zaś miss Elisabeth Normann nie robi wrażenia ani osoby brzydkiej, aniodpychającej, przypuszczam, że podejmując się tego zadania, nie narażam się na rzeczprzykrą. No, dobrze.A w jaki sposób stryj ją pozna? Od razu powiedziałem ci, że to nie będzie rzeczą łatwą.Z zebranych dotychczas przezemnie wiadomości wynika, że dama ta nie widuje się z nikim, nie telefonuje prawie wcale.Oczywiście są to informacje służby hotelowej.Oczywiście poza hotelem może miećznajomych, z którymi się spotyka.Dla poznania jej będę się tedy musiał uciec do jakiegośtriku, do jakiejś sztuczki. Ma już stryj pomysł? Na razie mam ich za dużo i póki nie wpadnę na właściwy, nic w tym kierunku nieprzedsięwezmę w obawie przed zepsuciem całej sprawy.Następnie stryj wydobył z kieszeni kartkę, gdzie miał już zanotowanych kilka adresówbiur wywiadowczych w Brukseli.Po krótkiej naradzie wybraliśmy jeden z nich, wzbudzającynajwiększe zaufanie.Stryj sam miał zająć się korespondencją z tym biurem.%7łegnając się jeszcze ostrzegłam go: Trzeba pamiętać, że ta kobieta na pewno zna moje panieńskie nazwisko.A w każdymrazie nietrudno będzie jej się tego dowiedzieć.Otóż stryj nie może jej się przedstawić jakoNiementowski, bo wówczas z miejsca nabrałaby podejrzeń.Uspokoił mnie z ironicznym uśmiechem. Nie bój się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •