[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To tylko Bógmoże dawać taką odwagę, bo inaczej ustałaby dusza, ale widzę z radością, że te wszystkieprzeciwności, przyczyniają się do większej chwały Bożej; niewiele ma Pan takich dusz.Owieczności nieskończona, ty wyświetlisz wysiłki dusz heroicznych, bo za te wysiłki ziemiapłaci niewdzięcznością i nienawiścią, takie dusze nie mają przyjaciół są samotne.I w tejsamotni potężnieją, czerpią siłę tylko z Boga, chociaż z pokorą, ale i z odwagą stawiają czołowszystkim burzom, jakie weń uderzają.Oni, jak te dęby niebosiężne, są niewzruszone, a wtym jest tylko ten jeden sekret, że z Boga czerpią tę siłę i wszystko cokolwiek potrzebują,mają dla siebie i dla innych.Swój ciężar dźwigają, ale umieją i są zdolni innych ciężary nasiebie brać.Są to słupy świetlane, na drogach Bożych, które same żyją w świetle i innychoświecają.Sami żyją na wyżynach i innym, mniejszym umieją wskazać i dopomóc do tychwyżyn.(Dz 838)839.ŚW.FAUSTYNA UJAWNIA TRUDNOŚCI ZWIĄZANE Z PISANIEM DZIENNIKADUCHOWEGO+ Mój Jezu, Ty widzisz, że dosyć nie umiem pisać, to jeszcze i pióra nawet dobregonie mam, a nieraz to naprawdę tak mi się źle pisze, że po jednej literze muszę składać zdania ijeszcze nie wszystko i jeszcze mam trudność taką, że notuję te niektóre rzeczy w sekreciewobec sióstr, więc muszę nieraz, co chwila zamykać zeszyt i cierpliwie wysłuchaćopowiadania danej osoby i czas, który miałam przeznaczony na pisanie przeszedł, a nagłezamykanie zeszytu - maże mi się.Piszę z pozwoleniem przełożonych, a z nakazuspowiednika.Dziwna rzecz, że przecież nieraz pisze mi się możliwie, ale nieraz to naprawdę,sama ledwie przeczytam.(Dz 839)840.W KOMUNII ŚWIĘTEJ OBECNE SĄ WIELKIE TAJEMNICE23.XII.1936 roku.Przeżywam chwile z Matką Bożą i przygotowuję się do tejuroczystej chwili przyjścia Pana Jezusa.Matka Boża poucza mnie o tym życiu wewnętrznymduszy z Jezusem, szczególnie w Komunii świętej.Jak wielkiej tajemnicy dokonuje w nasKomunia święta poznamy to dopiero w wieczności.O chwile najdrogocenniejsze w moimżyciu.(Dz 840)841.ŚW.FAUSTYNA WYZNAJE SWĄ TĘSKNOTĘ ZA ZJEDNOCZENIEM Z PANEMJEZUSEM NA WIEKIO Stwórco mój, tęsknię za Tobą.Ty mnie rozumiesz, o Panie mój.- Wszystko, co naziemi, bladym mi się cieniem wydaje, ja Ciebie żądam i pragnę, chociaż czynisz takniepojęcie wiele dla mnie, bo sam w sposób szczególny odwiedzasz mnie, jednak teodwiedziny nie koją serca rany, ale pobudzają mnie do coraz większej tęsknoty za TobąPanie, o weź mnie do siebie, Panie, jeżeli jest taka wola Twoja.Ty wiesz, że umieram i ztęsknoty za Tobą, a umrzeć nie mogę.Śmierci, gdzie jesteś? Pociągasz mnie w otchłańBóstwa Swego i zasłaniasz się ciemnością.Cała istota moja jest zanurzona w Tobie, jednak japragnę Cię oglądać twarzą w twarz.Kiedyż to nastąpi dla mnie? (Dz 841)235842.CHOROBA BARDZO ZMIENIŁA ZEWNĘTRNY WYGLĄD ŚW.FAUSTYNYDziś odwiedziła mnie Siostra Chryzostoma.Przywiozła mi cytryny i jabłuszka imaleńką choinkę.Ucieszyłam się niezmiernie.Matka Przełożona prosiła przez SiostręChryzostomę lekarza, aby mi pozwolił na święta przyjechać do domu, na co lekarz się chętniezgodził.Ucieszyłam się i rozpłakałam, jak małe dziecko.Siostra Chryzostoma zdziwiła się, żetak źle wyglądam i że jestem bardzo zmieniona.I powiedziała mi: wiesz, Faustynko, pewnieumrzesz, strasznie Siostra musi być cierpiąca.Odpowiedziałam, że dzisiaj więcej cierpię, niżw inne dni, ale to nic, dla ratowania dusz to nie jest za wiele.O Jezu miłosierny, daj mi duszegrzeszników.(Dz 842)843.ŚW.FAUSTYNA UMIERA Z TĘSKNOTY ZA PANEM JEZUSEM24.XII.1936 roku.Dziś w czasie Mszy św.szczególnie byłam złączona z Bogiem iJego Niepokalaną Matka.Pokora i miłość Dziewicy Niepokalanej przeniknęła dusze moją.Imwięcej naśladuję Matkę Bożą, tym głębiej poznaje Boga.O, jak niepojęta tęsknota ogarniadusze moją.Jezu, jak możesz mnie jeszcze pozostawiać na tym wygnaniu, umieram wpragnieniu za Tobą, każde Twoje dotkniecie duszy mojej, rani mnie niezmiernie.Miłość icierpienie są razem, jednak nie zamieniłabym tej boleści spowodowanej przez Ciebie zażadne skarby, gdyż to jest boleść niepojętej rozkoszy, a zadaje te rany duszy ręka wielcemiłująca.(Dz 843)844.ŚW.FAUSTYNA OPISU PODRÓŻ NA ŚWIĘTA Z PRĄDNIKA DO KRAKOWASiostra K.przyjechała po południu i zabrała mnie na święta do domu.Cieszyłam się,aby razem być ze Zgromadzeniem.Jadąc przez miasto, wyobrażałam sobie, że to jestBetlejem, widzę wszystkich ludzi spieszących się, pomyślałam, kto dziś rozważa tęTajemnicę niepojętą w skupieniu i cichości? O Panno czysta, Ty dziś podróżujesz i ja jestemw podróży.Czuję, że podróż dzisiejsza ma swoje znaczenie.O Panno Promienista, czysta jakkryształ, cała pogrążona w Bogu, oddaję Ci moje życie wewnętrzne, urządzaj wszystko tak,aby było miłe Synowi Twemu, o Matko moja, ja tak gorąco pragnę, żebyś mi dała małegoJezunia w czasie Pasterki.– I odczułam w głębi duszy tak żywą obecność Bożą, że siłą wolipowstrzymywałam radość, aby na zewnątrz nie dać poznać, co się dzieje w duszy.(Dz 844)845.ŚW
[ Pobierz całość w formacie PDF ]