[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Więc ja powiadam: A gdzież je dziś kojarzą?A on mi na to: Gdzieś tam, w zagranicy.To ja znowu powiadam: Cóż ma począć taki %7łyd jak ja, skoro babka mojego dziadka nigdy tam niebywała?Na to on powiada dając mi szczyptę tabaki: Dla was, reb Tewje, mam kawał towaru tutaj, na miejscu.Więc ja pytam: Co to znaczy?A on powiada:104  To znaczy %7łydówka, wdowa, bez dzieci, ze stu pięćdziesięcioma rublamigotówki, była kucharką w najbogatszych domach.Więc ja tak patrzę na niego i pytam go wreszcie: Reb Efroim, kogo wy myślicie swatać?A on mi na to: A kogo bym miał na myśli, jeśli nie was?A bodaj wszystkie złe, potworne sny padły na głowy moich wrogów!  I jaknie zdzielę szkapinę batogiem, jak nie ściągnę lejców chcąc jechać dalej.WtedyEfroim odzywa się do mnie: Nie miejcie mi tego za złe, reb Tewje, że was może czymś uraziłem.Po-wiedzcie mi no, kogo wyście mieli na myśli?Więc ja mu mówię: O kimże miałbym myśleć, jeśli nie o mojej najmłodszej córce?A ten jak nie podskoczy, jak nie walnie się w czoło: Sza! Dobrze, że mi przypomnieliście o tym.Obyście żyli jak najdłużej, rebTewje!Więc ja mu na to: Omejn, nawzajem, obyście wy też doczekali przyjścia Mesjasza, ale po-wiedzcie mi przecie, co się stało? Czym  powiadam  tak się ucieszyliście?Więc on mi na to: Oj, jak to dobrze, reb Tewje, jak bardzo dobrze! Chyba już nic lepszego naświecie być nie może!Więc ja pytam: No, cóż to za takie straszne dobro?A on mi odpowiada: Mam dla waszej mezynki narzeczonego, istne szczęście, główna wygranana loterii! Bogacz, magnat, milionszczyk, prawdziwy Brodzki, podriadczyk, którynazywa się Pedocer.Wtedy ja mu powiadam: Pedocer? Jakieś znane imię z Pięcioksięgu?Więc on powiada: Co mi tam Pięcioksiąg? Na co komu Piącioksiąg? To podriadczyk, tenPedocer, który buduje domy, kamienice, mosty, był koło wojny w Japonii, przy-wiózł majątek pieniędzy, wyjeżdża parą ognistych rumaków, w karetach, z loka-jami przy drzwiach, z własną łaznią u siebie w domu, z meblami z Paryża, z ba-riantowym pierścieniem na palcu, i jeszcze wcale niestary, a w dodatku kawaler,prawdziwy chałastoj  prima sort! A szuka ten Pedocer ładnej dziewczyny; niechbędzie byle kto, bodaj goła i bosa, ale musowo urodziwa! Tprru!  powiadam doń. Jeśli będziecie tak gonić  mówię  bezpopasu, to trafimy z wami, reb Efroim, do samego Hoceklocu.O ile ja się nie my-105 lę  powiadam  proponowaliście mi już kiedyś tego samego narzeczonego mówię  dla mojej starszej córki, Hodł.Usłyszawszy te słowa Efroim chwycił się za boki i wybuchł takim śmiechem,że pomyślałem, iż ten %7łyd dostanie poplekcji. Oho  mówi  przypomnieliście sobie  powiada  owe czasy, gdy mo-ja babka powiła swe pierworodne dziecię! Tamten zbankrutował i jeszcze przedwojną uciekł do Ameryki! Niechaj pamięć sprawiedliwego błogosławiona będzie!  powiadam.A może ten też tam ucieknie?A on wpada w złość, swat znaczy się, i powiada: Co też wy powiadacie, reb Tewje? Tamten był szarlatanem, marnotrawcą,chłystkiem, a ten to przecież podriadczyk  powiada  od wojny, z interesami,z kantora, z ludzmi, z.z.z.Co wam tu dużo gadać, swat tak się rozpłomienił, że ściągnął mnie z wozu,chwycił za wyłogi i póty mną trząsł, póki nie doszedł do nas gorodowoj, chcącnas obu zabrać do koczumentu.Całe szczęście, że przypomniałem sobie o świę-tych słowach:  Obcego podkupić należy  czyli trzeba wiedzieć, jak z policjąpostępować.Słowem, po cóż bym miał was długo nudzić? Ten oto Pedocer zaręczył sięz moją najmłodszą córką, z Bejłką znaczy się, i  po dniach niewielu  czylidość długo trwało, zanim odbył się ślub.Dlaczego mówię, że trwało dość długo?Bo ona, Bejłkie znaczy się, tak bardzo go nie chciała, jak nie chce się umierać.Imwięcej ten ów Pedocer lazł z prezentami, ze złotymi zegarkami i barliantowymipierścieniami, tym więcej się jej obrzydzał.Mnie palca do ust wkładać nie trzeba.Widziałem to bardzo dobrze.Poznawałem po jej twarzy, po jej oczach i po jejpłaczu, którym dusiła się po cichutku.Wpadam więc pewnego razu na pomysłi odzywam się do niej tak oto, z cicha pęk: Słyszysz, Bejłkie  mówię  zdaje mi się  powiadam  że twój Pedo-cer tak ci jest miły  mówię  i tak pożądany akurat jak mnie?Więc ona zaczerwieniła się jak burak i odrzekła: Kto ci to powiedział?A ja jej na to: Co zatem znaczy ten płacz po całych nocach?Więc ona mówi: Albo ja płaczę? A ja jej na to: Nie, ty nie płaczesz, tylko chlipiesz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •