[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Interesuje mnie jedynie to, co się zdarzy w ciągunajbliższej godziny.Teraz siedzę sobie w przyjemnej kąpieli, za chwilę wytrę się miękkim,ciepłym ręcznikiem, a kiedy się ubiorę, pomarzę sobie o czymś smacznym do jedzenia.Potemzjem i o niczym nie będę myślał.Wreszcie zasnę w wygodnym łóżku.Nie chcę wiedzieć, comnie czeka pózniej, Lyro.Widzieliśmy straszliwe rzeczy, prawda? I nie wiadomo, ile ichjeszcze przed nami.Chyba więc wolę nie znać swojej przyszłości.Zamierzam się cieszyćobecną chwilą. Rozumiem odparła Lyra znużonym głosem. Bywają sytuacje, kiedy też się takczuję.Chociaż trzymała w rękach aletheiometr, jeszcze kilka minut nie poruszaławskazówkami i nie zwracała uwagi na huśtającą się igłę.Pantalaimon obserwował ten ruchw milczeniu.Gdy oboje się umyli, zjedli trochę chleba z serem i napili się wina zmieszanegoz gorącą wodą, służący Thorold oznajmił: Chłopiec pójdzie teraz spać.Pokażę ci, gdzie jest sypialnia.Jego Lordowska Mośćprzebywa w Bibliotece i pyta, czy panienka może się do niego przyłączyć.Lyra znalazła Lorda Asriela w pomieszczeniu, którego wielkie okna wychodziły należące daleko poniżej zamarznięte morze.W dużym kominku wesoło palił się węgiel, a lampanaftowa była mocno przykręcona, dzięki czemu w pokoju było przytulnie, natomiast usianagwiazdami przestrzeń za oknem wydawała się ponura i lodowata.Siedzący w wielkim foteluprzy ogniu Lord Asriel skinął na dziewczynkę i wskazał jej stojące naprzeciw niego krzesło. Twój przyjaciel, Iorek Byrnison, odpoczywa na zewnątrz odezwał się. Wolichłodniejsze temperatury. Opowiedział ci o walce z Iofurem Raknisonem? Nie w szczegółach.Zrozumiałem jednak, że teraz on jest królem Svalbardu.Czy toprawda? Oczywiście, że tak.Iorek nigdy nie kłamie. Zdaje mi się, że on się uważa za twojego opiekuna. To nie tak.John Faa kazał mu mnie strzec i Iorek jedynie wypełnia to polecenie. Jak John Faa się w to wplątał? Odpowiem ci, jeśli ty mi coś wyjaśnisz stwierdziła Lyra. Jesteś moim ojcem,prawda? Tak.I co z tego? Uważam, że powinieneś był mi o tym powiedzieć.Tak właśnie myślę.Nie wolnoukrywać przed dzieckiem tak ważnych faktów, ponieważ gdy pozna prawdę, wtedy czuje sięnaprawdę głupio.Byłeś okrutny.Dlaczego mi nie powiedziałeś? Mogłeś to zrobić już wielelat temu.Gdybyś mi powiedział i poprosił, abym zatrzymała tę informację w sekrecie,zrobiłabym tak, niezależnie od tego, ile miałabym wówczas lat.Postąpiłabym tak, gdybyśmnie poprosił.I byłabym taka dumna, że nikomu nie uda się ze mnie wydrzeć tajemnicy.A ty nigdy nawet nie spróbowałeś! Inni wiedzieli, a mnie nigdy nie powiedziałeś. Kto cię poinformował? John Faa. Czy mówił ci także o twojej matce? Tak. W takim razie nie zostało nic do dodania.I wiedz, że nie życzę sobie, by mnieindagowało i oceniało takie zuchwałe dziecko jak ty.Chcę natomiast usłyszeć o wszystkim,co widziałaś i robiłaś po drodze tutaj. Przywiozłam ci ten przeklęty aletheiometr, prawda?! wykrzyknęła Lyra bliska łez. Pilnowałam go przez całą drogę z Jordana, ukrywałam go i strzegłam niczym skarbu, mimotego, co się działo.Nauczyłam się go używać i przebyłam całą tę koszmarną drogę, chociażmogłam go po prostu oddać i wtedy byłabym bezpieczna.A ty mi nawet nie podziękowałeśani też w żaden sposób nie okazałeś radości, że mnie widzisz.Nie wiem, dlaczego tozrobiłam, ale zrobiłam, i ciągle o tobie myślałam, nawet w śmierdzącym Pałacu IofuraRaknisona, otoczona tyloma niedzwiedziami.Wszystkiego dokonałam sama, oszustwemskłoniłam Iofura, aby walczył z Iorkiem, po to, żebym mogła przyjechać tu do ciebie.A kiedy mnie zobaczyłeś, prawie zemdlałeś, jak gdybyś dostrzegł coś strasznego, coś, czegojuż nigdy nie chciałeś widzieć.Nie jesteś człowiekiem, Lordzie Asrielu.Nie jesteś moimojcem! Mój ojciec nie potraktowałby mnie w taki sposób
[ Pobierz całość w formacie PDF ]