[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Śpiewali stare pieśni kosmicznych wędrowców i pomagali wchodzić dzieciom po drabinie - pojedynczo, prosto w ręce sióstr.Śpiewali z całego serca, żeby rozproszyć strach, jaki jest udziałem maluczkich.Kiedy horyzont wybuchł, śpiew ustał.Podali ostatnie dziecko.Horyzont ożywił się od błysków, kiedy mnisi pięli się po drabinie.Stał się jednym czerwonym płomieniem.Odległa ławica chmur pokazała się w miejscu, gdzie nie było ani jednej chmury.Mnisi na drabinie odwrócili twarze od blasku.Kiedy błyski zanikły, spojrzeli raz jeszcze.Oblicze Lucyfera przybrało plugawy kształt grzyba nad ławicą chmur i podniosło się powoli niby jakiś Tytan wstający na nogi po wiekach uwięzienia w ziemi.Ktoś rzucił rozkaz.Mnisi znowu zaczęli się piąć.Wkrótce wszyscy znaleźli się we wnętrzu statku.Ostatni z mnichów przystanął w otwartym luku i zdjął sandały.- Sic transit inundus[111] - szepnął, oglądając się na blask.Trzepnął podeszwami sandałów, żeby uwolnić je od kurzu.Błysk ogarnął trzecią część nieba.Poskrobał się po brodzie, po raz ostatni spojrzał na ocean, a potem wszedł i zamknął za sobą pokrywę luku.Wszystko się zamazało: błysnęło, rozległ się wysoki świst i statek pomknął ku niebu.Fale biły monotonnie o brzeg, wyrzucając drewno.Poza zasięgiem fali przybrzeżnej unosił się na wodzie opuszczony hydro-plan.Po jakimś czasie fala pochwyciła jednak hydroplan i rzuciła go razem z drewnem na brzeg.Przechylił się i złamał skrzydło.Niesione falą krewetki fikały koziołki i to samo robiły rybki witlinki, które żywią się krewetkami, i rekin, który pożera witlinki i uważa, że są smakowite w figlarnej brutalności morza.Wiatr przemknął nad oceanem, niosąc całun drobnego, białego popiołu.Popiół spadł na morze i na fale przybrzeżne.Fale wyrzucały na brzeg martwe krewetki razem z drewnem.Potem wyniosły rybki witlinki.Rekin zanurzył się w najgłębszych wodach i unosił się w miejscu w zimnych, czystych prądach.O tej porze roku był bardzo głodny.* * *[1] Niech się stanie człowiekUWAGA: Wszystkie teksty łacińskie, jeśli nie podano inaczej, przełożyła Justyna Neuer-Luboradzka (przyp.red.).[2] (działającym) w dobrej wierze[3] Idź precz, szatanie![4] same z siebie[5] I nie wódź nas na.[6] Sprzeciwiając się Tobie, ośmieliłem się rozprawiać o tym, co wydało mi się mądrzejsze od wiary, pewniejsze od nadziei lub słodsze od miłości chrześcijańskiej.Któż przeto głupszy ode mnie.[7] O niezbadany Egzaminatorze dusz, dla którego każde serce stoi otworem, jeśli kiedyś wołałeś mnie, uciekałem od Ciebie.Jeśli jednak teraz chcesz mnie wezwać niegodnego.[8] Uwolnij mnie, Panie, od występków moich, abym w sercu pragnął tylko i spełnienia Twojej woli i abym (usłyszał Twoje) wezwanie.[9] Od ducha nierządu wybaw nas, Panie.[10] Od śmierci wiecznej wybaw nas.Panie.[11] My, grzesznicy, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas.[12] chłopiec niewolnik[13] mnie przyjaciel[14] Błogosławiony Leibowitzu, módl się za mną![15] Święty Leibowitzu, módl się za mną![16] Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi.[17] Błogosławmy Panu.[18] Dzięki? Panu?[19] Nowe przykazanie daję wam: abyście się wzajemnie miłowali.[20] Oto inkwizytor kurii.Wysłuchaj i bądź posłuszny.Arkos, AOL, opat.[21] “Adwokat diabła" — w procesach beatyfikacyjnych żartobliwe określenie promotora wiary, podważającego argumenty strony ubiegającej się o beatyfikację kandydata (przyp.red.).[22] Oto, jak dobrym i jak przyjemnym.[23] Wystawiajmy (Pana!)[24] Błogosławiony Leibowitzu, wysłuchaj mnie![25] Wielkiego Kapłana[26] obraz(u) Boga[27] żołnierz świętego Piotra[28] Nadchodzi pasterz do baranków i owiec, aby je pasać.Niech się zegna teraz wszystkie kolana.Nakazał kiedyś Jezus Piotrowi pasać trzodę Pana.Oto Piotr, Najwyższy Kapłan.Niech się cieszy lud Chrystusa i dzięki składa Panu.Albowiem pouczeni zostaniemy przez Ducha Świętego.[29] Ojcze Święty, prosimy Najwyższą mądrość, aby ów Błogosławiony Leibowitz, którego cuda podziwiało wielu.[30] Najmilsza to dla nas sprawa, mój synu.[31] pod przewodnictwem Ducha Świętego[32] Święta Boża Rodzicielko, módl się za nami, Święto Panno nad pannami, módl się za nami.[33] Wszyscy święci Męczennicy, módlcie się za nami.[34] O stworzycielu Duchu, przyjdź.[35] Niech powstanie zatem sam Piotr.[36] strażników Świętej Siedziby[37] wolno odejść[38] schody niebieskie[39] mający w swej pieczy krzesła honorowe dla wyższych dostojników kościelnych[40] Mistyczne Ciało Chrystusa[41] Nie przeszkadzaj[42] Niech się stanie światłość[43] domne = domine — panie[44] Pismo opatrzone jest immunitetem apostolskim.Ktokolwiek ośmieli się zatrzymać posłańca, tym samym obłożony zostanie ekskomuniką.Dostarczyć Najczcigodniejszemu panu Paulowi z Pecos, AOL, opatowi.którego pozdrawia Marcus Apollo, legat papieski w Teksarkanie.[45] Podejdźcie do niego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]