[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ma pan idiosynkrazję na pewne produkty.I wyobraźnię nieproporcjonalną do rozumu.Jak większość pisarzy.Też mi mokrzak.Wiktor poczuł, że odżywa.Udało się, stukało mu w głowie.Chyba się udało.Jeżeli się udało, to nie wiem co zrobię.Rzucę palenie.- Nie kłamie pan? - zapytał żałosnym głosem.Golem uśmiechnął się.- Niech pan wypije koniak - zaproponował.- Przy alergii nie wolno pić koniaku, ale niech pan wypije.Bo wygląda pan nazbyt żałośnie.Wiktor wziął jego kieliszek, zmrużył oczy i wypił.Nic! Trochę mdli, ale to, należy przypuszczać, z powodu kaca.Zaraz przejdzie.I wszystko przeszło.- Drogi pisarzu - oznajmił Golem.- Zęby zostać architektem, same bąble nie wystarczą.Podszedł kelner i postawił na stole koniak i sodową.Wiktor głęboko i swobodnie westchnął, wciągnął w płuca znajome, restauracyjne powietrze, poczuł cudowny zapach dyma z papierosów, marynowanej cebuli, przypalonego tłuszczu i pieczonego mięsa.Życie wróciło.- Przyjacielu - zwrócił się do kelnera.- Butelkę dżinu, sok z cytryn i cztery porcje minogów do dwieście szesnastego.Tylko prędko! Alkoholicy - powiedział do Golema i R.Kwadrygi.- Sczeźnijcie tu z kretesem, a ja pójdę do Diany! - był gotów ich ucałować.Golem odezwał się, nie zwracając się do nikogo: / - Biedne, piękne kaczątko!Przez chwilę Wiktor poczuł żal.Wypłynęło i znikło wspomnienie jakichś ogromnych, utraconych możliwości.Ale tylko się roześmiał, odepchnął fotel i ruszył do wyjścia.*Rok po wojnie porucznik B.został zdemobilizowany z powodu dawnej rany.Przypięto mu medal “Wiktoria", wręczono miesięczny żołd i tekturowe pudełko z upominkiem od pana prezydenta - butelka zdobycznego sznapsa, dwie puszki strasburskiego pasztetu, dwa pęta wędzonej kiełbasy i również zdobyczne jedwabne gacie w celu zorganizowania życia rodzinnego.Powróciwszy do stolicy porucznik nie zwiesza nosa na kwintę.Jest dobrym mechanikiem, w każdej chwili przyjmą go do pracy w warsztatach przy uniwersytecie, skąd zaciągnął się na ochotnika, ale porucznik się nie śpieszy - odnawia stare znajomości, nawiązuje nowe.a w przerwach popija świństwo odebrane nieprzyjacielowi w ramach reparacji.Na jakiejś prywatce poznaje dziewczynę, której na imię Nora, bardzo podobną do Diany.Opis prywatki: zrypane przedwojenne płyty, oczyszczany domowym sposobem denaturat, amerykańska mielonka, jedwabne bluzki na gołe ciało i marchew przyrządzona na wszelkie możliwe sposoby.Porucznik dzwoniąc medalami, błyskawicznie rozpędza rozmaitych cywilów nieustannie częstujących Norę gotowaną marchewką i rozpoczyna oblężenie według wszelkich prawideł sztuki.Nora zachowuje się dziwnie.Z jednej strony najwyraźniej jest skłonna, ale z drugiej strony daje mu do zrozumienia, że kontakt z nią grozi niebezpieczeństwem.Jednakże rozpalony denaturatem eks-porucznik nie chce o niczym wiedzieć.Oboje wychodzą z prywatki i idą do Nory.Powojenna stolica nocą: nieliczne latarnie, jezdnia w wybojach, ogrodzone ruiny, niewykończony cyrk, w którym gnije sześć tysięcy - jeńców pod strażą dwóch inwalidów, w absolutnie ciemnym zaułku kogoś grabią.Nora mieszka w bardzo starym, dwupiętrowym domu, schody zapaskudzone, na jednych drzwiach napis kredą “tu mieszka niemiecka dziwka".W zawalonym różnymi gratami długim korytarzu kryją się po kątach smętne postacie.Nora szczękając niezliczonymi kluczami otwiera swoje drzwi obite cudem zachowaną, lśniącą skórą.W przedpokoju ostrzega raz jeszcze, ale B.sądząc, że chodzi o jakichś bandziorów odpowiada tylko, że już brał udział w konnej szarży na czołgi.Mieszkanie jak z innej epoki - czyste i przytulne, ogromna kanapa.Nora patrzy na porucznika jakby z żalem, nie na długo wychodzi i wraca ubrana w najwyższym stopniu zachęcająco.Okazuje się, że mają do dyspozycji zaledwie pół godziny.Po upływie pół godziny zadowolony porucznik wychodzi z nadzieją na następne spotkanie.Na końcu korytarza już na niego czekają - dwie smętne postacie z cienia.Nieprzyjemnie uśmiechnięci zagradzają drogę i proponują, aby z nimi pogadał.Porucznik bez zbędnych słów bierze się do bicia i osiąga zdumiewająco łatwe zwycięstwo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •