[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wymienili kilkakonwencjonalnych uwag, po czym Vilgefortz zaproponował kontynuowanie rozmowyw mniejszym gronie.Geraltowi wydało się, że Tissaia de Vries była jedyną osobą,którą ta propozycja zdziwiła.- Zasnąłeś, Geralt? - mruknięcie Yennefer wyrwało go z zamyślenia.- Miałeśmi opowiedzieć o waszej rozmowie.Laleczka z sekretarzyka patrzyła na niego guzikowym wzrokiem.Odwróciłoczy.- Gdy tylko weszliśmy na krużganek - zaczął po chwili - ta dziewczyna odziwnej twarzy.- Lydia van Bredevoort.Asystentka Vilgefortza.- Tak, prawda, wspominałaś.Osoba bez znaczenia.Tak więc, gdy weszliśmyna krużganek, owa osoba bez znaczenia zatrzymała się, spojrzała na niego i zapytała o coś.Telepatycznie.- To nie był nietakt.Lydia nie może używać głosu.- Domyśliłem się.Bo Vilgefortz nie odpowiedział jej telepatią.Odpowiedział.***- Tak, Lydia, to dobry pomysł - odpowiedział Vilgefortz.- Przespacerujemy sięGalerią Chwały.Będziesz miał okazję rzucić okiem na historię magii, Geralcie z Rivii.Nie wątpię, że znasz historię magii, ale będziesz miał okazję zapoznać się z jejhistorią wizualną.Jeśli jesteś koneserem malarstwa, nie przeraz się.Większośćobrazów to dzieła entuzjastycznych studentek z Aretuzy.Lydia, bądz tak dobra irozjaśnij nieco panujące tu mroki.Lydia van Bredevort powiodła dłonią w powietrzu i w korytarzu natychmiastzrobiło się jaśniej.Pierwszy obraz przedstawiał starożytny żaglowiec, miotany wirami wśródsterczących z kipieli raf.Na dziobie statku stał mężczyzna w białej szacie, z głowąotoczoną świetlistą aureolą.- Pierwsze lądowanie - domyślił się wiedzmin.- Oczywiście - potwierdził Vilgefortz.- Statek Wygnańców.Jan Bekkerpodporządkowuje swej woli Moc.Uspokaja fale, udowadniając, że magia wcale niemusi być zła i destrukcyjna, lecz może ratować życie.- To wydarzenie rzeczywiście miało miejsce?- Wątpię - uśmiechnął się czarodziej.- Bardziej prawdopodobne jest, że wczasie pierwszej podróży i lądowania Bekker wraz z innymi rzygał żółcią,przewieszony przez burtę.Moc udało mu się opanować już po lądowaniu, któredziwnym trafem było szczęśliwe.Przejdzmy dalej.Oto znowu widzisz Jana Bekkera,jak zmusza wodę do tryśnięcia ze skały w miejscu założenia pierwszej osady.A tu,proszę, otoczony przez klęczących osadników Bekker rozpędza chmury ipowstrzymuje nawałnicę, by uchronić zbiory.- A to? Jakie wydarzenie przedstawia ten obraz?- Poznawanie Wybrańców.Bekker i Giambattista poddają magicznemu testowidzieci kolejnych przybywających osadników, by wykryć yródła.Wyselekcjonowanedzieci będą odebrane rodzicom i zabrane do Mirthe, pierwszej siedziby magów.Oglądasz właśnie historyczny moment.Jak widzisz, wszystkie dzieci są przerażone,tylko ta rezolutna bruneteczka z pełnym ufności uśmiechem wyciąga ręce doGiambattisty.To sławna pózniej Agnes z Glanville, pierwsza kobieta, która zostałaczarodziejką.Ta niewiasta za nią to jej matka.Smutna jakaś.- A ta scena zbiorowa?- Unia Novigradzka.Bekker, Giambattista i Monck zawierają ugodę zwładykami, kapłanami i druidami.Coś w rodzaju paktu o nieagresji i rozdziale magiiod państwa.Straszny kicz.Przejdzmy dalej.Tu oto widzimy Geoffreya Monckawyruszającego w górę Pontaru, wtedy jeszcze zwanego Aevon y Pont ar Gwennelen,Rzeką Alabastrowych Mostów.Monck płynął do Loc Muinne, aby skłonić tamtejszeelfy do przyjęcia grupy dzieci, yródeł, które miały być szkolone przez elfich magów.Może cię zainteresuje, że wśród dzieci był chłopczyk, zwany pózniej Gerhartem zAelle.Poznałeś go przed chwilą.Teraz ten chłopczyk nazywa się Hen Gedymdeith.- Tutaj - wiedzmin spojrzał na czarodzieja - aż prosi się o batalistykę.Wszakżekilka lat po uwieńczonej powodzeniem wyprawie Moncka wojska marszałkaRaupennecka z Tretogoru dokonały rzezi Loc Muinne i Est Haemlet, zabijającwszystkie elfy, bez względu na wiek czy płeć.I rozpoczęła się wojna, zakończonamasakrą pod Shaerrawedd [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •