[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.dr Sopocko.Widzę, ze Opatrzność Bożago przygotowała do spełnienia tego dzieła miłosierdzia wpierw, nim ja Boga o to prosiłam.O,jak dziwne drogi są Twoje Boże i szczęśliwe dusze, które idą za głosem łaski Bożej.(Dz 422)423.MIAOSIERDZIE BOGA NIE MA KOCCAZa wszystko uwielbiaj duszo moja Pana i wysławiaj miłosierdzie Jego, bo dobrociJego końca nie masz.Wszystko przeminie, a miłosierdziu Jego granicy, ani końca nie masz,chociaż złość dojdzie do miary, w miłosierdziu miary nie masz.(Dz Dz 423)423a.KARY BO%7łE TE%7ł S ZNAKIEM MIAOSIERDZIAO Boże mój, nawet w karach, którymi dotykasz ziemię, widzę przepaść miłosierdziaTwojego, bo karząc nas tu na ziemi, uwalniasz nas od kary wiecznej.Ciesz się wszelkiestworzenie, ponieważ ty jesteś bliższe Boga w Jego nieskończonym miłosierdziu niżeliniemowlę w sercu matki.O Boże, Któryś jest samą litością dla największych grzeszników,szczerze pokutujących; im większy grzesznik, tym ma większe prawo do miłosierdziaBożego.(Dz 423)424.ZW.FAUSTYNA ZOSTAAA OBUDZONA PRZEZ MAAE DZIECKO, KT�REWSKAZUJE JEJ NA GWIAZDY SYMBOLIZUJCE DUSZE WIERNYCHCHRZEZCIJANW pewnej chwili 12.V.1935 roku.Wieczorem, zaledwie się położyłam do łóżka, zaraz zasnęłam, ale jak prędkozasnęłam, tak jeszcze prędzej zostałam zbudzona.Przyszło do mnie małe dziecię i zbudziłomnie.Dziecię to było wiekiem jakoby roczek miało i zdziwiłam się, ze tak ślicznie mówi, boprzecież dzieci w tym wieku nie mówią wcale, albo mówią bardzo niewyraznie.Byłoniewymownie piękne, podobne do Dzieciątka Jezus i rzekło do mnie te słowa: - patrz wniebo  a kiedy spojrzałam w niebo ujrzałam święcące gwiazdy i księżyc, wtem zapytałomnie to dziecię: - czy widzisz ten księżyc i te gwiazdy? Odpowiedziałam, że widzę, a ono miodpowiedziało te słowa: - Te gwiazdy to są dusze wiernych chrześcijan, a księżyc, to sądusze zakonne.Widzisz, jak wielka różnica światła jest miedzy księżycem a gwiazdami,tak w niebie jest wielka różnica miedzy dusza zakonną, a wiernego chrześcijanina. Imówiło mi dalej, że prawdziwa wielkość jest w miłowaniu Boga i w pokorze.(Dz 424)137 425.ZW.FAUSTYNA OPISUJE ZMIER WA%7łNEJ OSOBISTOZCIWtem ujrzałam pewną duszę mężczyzny, która się rozłączała od ciała w strasznychmękach.O Jezu, kiedy to mam pisać, drżę cała na widok okropności, które świadczą przeciwniemu.Widziałam, jak wychodziły z jakiejś otchłani błotnistej dusze małych dzieci iwiększych, jakieś dziewięć lat; dusze te były wstrętne i obrzydliwe, podobne donajstraszniejszych potworów, do rozpadających się trupów, ale te trupy były żywe i głośnoświadczyły przeciw duszy tej, którą widzę w skonaniu; a dusza, którą widzę w skonaniu, jestto dusza, która była pełna zaszczytów i oklasków światowych, a których końcem jestpróżnia i grzech.Na koniec wyszła niewiasta, która trzymała jakoby w fartuchu łzy i tabardzo świadczyła przeciw niemu.(Dz 425) (prawdopodobnie mowa tu o JózefiePiłsudskim, który zmarł 12.V.1935 roku.)426.JAK STRASZNA JEST GODZINA ZMIERCIO godzino straszna, w której widzieć trzeba wszystkie czyny swoje w całej nagości i[nędzy]; nie ginie z nich ani jeden, wiernie towarzyszyć nam będą na sąd Boży.Nie mamwyrazów, ani porównań na wypowiedzenie rzeczy tak strasznych, a chociaż zdaje się, żedusza ta nie jest potępiona, to jednak męki jej nie różnią się niczym od mak piekielnych,tylko jest ta różnica, [że] się kiedyś skończą.(Dz 426)427.MIAOZ BOGA I POKORA WIELKOZCI DUSZYPo chwili ujrzałam znowuż to samo dziecię, które mnie zbudziło, a było ślicznejpiękność i powtórzyło mi te słowa: Prawdziwa wielkość duszy jest w miłowaniu Boga i wpokorze [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •