[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PozwoliÅ‚em sobie na stwierdzenie, że Niemcy nie rozumiejÄ…, na czym polega ichinteres, szczególnie w polityce zagranicznej.Zgodzili siÄ™ z tym; hitlerowcy też sÄ… uprzejmi.24 lutego 1934.Sobota.Nasz poseÅ‚ w Austrii, Earle, który przed miesiÄ…cem opuÅ›ciÅ‚ swoje stanowisko, zjawiÅ‚ siÄ™ o12-ej i opowiedziaÅ‚ mi o poglÄ…dach rzÄ…du i spoÅ‚eczeÅ„stwa amerykaÅ„skiego na temat Austrii ijej rewolucji".Z rzÄ…dów Roosevelta jest caÅ‚kowicie zadowolony.PowiedziaÅ‚ jednak, że PrezydentwyglÄ…da znacznie starzej niż pół roku temu.TrochÄ™ mnie to zmartwiÅ‚o, ze wzglÄ™du na ludzi,którzy mogliby przyjść do wÅ‚adzy w razie Å›mierci lub obÅ‚ożnej choroby Roosevelta.Earle uważa, iż Dollfuss miaÅ‚ racjÄ™, że tak bezlitoÅ›nie rozprawiÅ‚ siÄ™ z socjalistycznÄ… rewoltÄ…w Austrii w drugiej poÅ‚owie lutego*.Ja natomiast uważam, że Dollfuss byÅ‚ krótkowzroczny idaÅ‚ austriackim narodowym socjalistom dużą szansÄ™ zdobycia wÅ‚adzy w niedalekiejprzyszÅ‚oÅ›ci.26 lutego 1934.PoniedziaÅ‚ek.Znowu przyjÄ™cie! O 9-ej zasiedliÅ›my do stoÅ‚u w Herrenklubie na Hermann-Göring-Strassew charakterze goÅ›ci wicekanclerza i pani von Papen.W gabinecie Hitlera reprezentuje onresztki partii centrowej, która graÅ‚a poważnÄ… rolÄ™ w życiu politycznym od czasów Bismarckado 1932 r.Von Papen jest katolikiem i jako specjalne zadanie poruczono mu zjednoczenieniemieckiej opinii publicznej w walce o odzyskanie ZagÅ‚Ä™bia Saary; tytuÅ‚em sankcji zazniszczenie przez Niemców w czasie wojny francuskich kopalni ZagÅ‚Ä™bie to z mandatu LigiNarodów od 1920 r.znajduje siÄ™ pod administracjÄ… Francji.Von Papen usiÅ‚uje równieżpoÅ›redniczyć miÄ™dzy Hitlerem a Papieżem w chwilach, gdy nowa Rzesza napotyka trudnoÅ›ciw stosunkach z katolikami.Panuje o nim w Niemczech opinia, że to czÅ‚owiek powierzchow-ny, chociaż potrafi intrygować.Obecnych byÅ‚o ponad 50 osób.Moja żona siedziaÅ‚a po prawej stronie von Papena, a po obustronach wielkiego podÅ‚użnego stoÅ‚u peÅ‚no byÅ‚o hrabiów i hrabin, generałów i czÅ‚onkówrzÄ…du.OczywiÅ›cie rozmowa nie mogÅ‚a mieć charakteru ogólnego, byÅ‚y tylko rozmówkimiÄ™dzy każdym panem a siedzÄ…cymi po obu jego stronach paniami lub każdÄ… paniÄ… asiedzÄ…cymi po obu jej stronach panami.Po ceremonialnym przejÅ›ciu z jadalni do wielkiej sÄ…-siedniej sali, należącej do Klubu Wojskowego, goÅ›cie zabawiali siÄ™ rozmowÄ… i oglÄ…daniemstarych płócien z epoki Hohenzollernów, przedstawiajÄ…cych różne sceny batalistyczne.Wszystkie obrazy miaÅ‚y coÅ› wspólnego z wojskowoÅ›ciÄ….Jedynym czÅ‚owiekiem, z którym rozmawiaÅ‚em dość szczerze, byÅ‚ minister finansów, hrabiaLutz von Schwerin-Krosigk, stypendysta Fundacji Cecil Rhodesa w Oksfordzie przed wojnÄ…Å›wiatowÄ…, żoÅ‚nierz na froncie zachodnim przez cztery lata wojny, skromny urzÄ™dnik wMinisterstwie Finansów po traktacie wersalskim, a teraz, jak sÅ‚yszaÅ‚em, jeden znajmÄ…drzejszych ludzi w gabinecie Hitlera.ByÅ‚o widać ze wszystkiego, co mi mówiÅ‚, choć niewy-* Na poczÄ…tku 1934 r.rzÄ…d austriacki rozpoczÄ…Å‚ gwaÅ‚townÄ… kampaniÄ™ przeciw partii socjaldemokratycznejw Austrii.Gdy wysuniÄ™to żądania rozwiÄ…zania partii i rozbrojenia jej Milicji Ludowej (Schubzbundu),socjaldemokraci ogÅ‚osili strajk generalny 12 lutego 1934 r.RzÄ…d użyÅ‚ wobec strajkujÄ…cych wojska, codoprowadziÅ‚o do kilkudniowych krwawych walk a nastÄ™pnie represji.mieniÅ‚ przy tym osobiÅ›cie Hitlera, że nie ma absolutnie zaufania do obecnego kursupolitycznego w Niemczech.StudiowaÅ‚ historiÄ™ i jest uważnym obserwatorem bieżącychwydarzeÅ„ politycznych.Jest pierwszym wybitnym Niemcem, który zgodziÅ‚ siÄ™ ze mnÄ…, żeBismarckowi nie udaÅ‚o siÄ™ jedno z wielkich jego przedsiÄ™wzięć; Å›ciÄ…gnÄ…Å‚ na siebie zupeÅ‚nieniepotrzebnie gniew wybitnych i przyzwoitych ludzi i w koÅ„cowej fazie swej politycznejdziaÅ‚alnoÅ›ci byÅ‚ wyjÄ…tkowo nielubiany w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.HrabiaprzyznaÅ‚ także, iż Kaiser popeÅ‚niÅ‚ straszny bÅ‚Ä…d w 1914 r., kiedy to ulegÅ‚ koÅ‚om wojskowym ifinansowo-przemysÅ‚owym i daÅ‚ siÄ™ wciÄ…gnąć do wojny.%7Å‚aden z wybitnych niemieckichpolityków nie powiedziaÅ‚ mi jeszcze takich rzeczy, choć kilku czyniÅ‚o na ten temat pewnealuzje.WyszliÅ›my o 11-ej, naszej zwykÅ‚ej porze; po powrocie do domu przez pewien czaspisaÅ‚em swój dziennik.28 lutego 1934.Zroda.Pracowity dzieÅ„.MiaÅ‚em dÅ‚uższÄ… rozmowÄ™ z dr Ritterem z Ministerstwa SprawZagranicznych na temat komisji, którÄ… projektuje siÄ™ wysÅ‚ać do Waszyngtonu dla omówienia znaszym rzÄ…dem sprawy nowego traktatu handlowego; jego celem ma być zwiÄ™kszeniewymiany handlowej miÄ™dzy obu paÅ„stwami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]