[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I wiedziaÅ‚, że to wszystko jest zÅ‚e.CzuÅ‚ mdÅ‚oÅ›ci, zmieszanie, zagubienie.22 OdwracajÄ…c wzrok od odbicia wÅ‚asnych oczu, czujÄ…c obrzydzenie do tego, co w nichujrzaÅ‚, stwierdziÅ‚, że policjant wyszedÅ‚ z restauracji i zbliża siÄ™ do furgonetki.W jakiÅ›irracjonalny sposób byÅ‚ przekonany, że funkcjonariusz wie o wszystkim.%7Å‚e jakimÅ›cudem wie o tym, co Leland chciaÅ‚by zrobić z dziewczynÄ… i o tym, co chciaÅ‚by zrobićz ludzmi w thunderbirdzie.Leland uruchomiÅ‚ furgonetkÄ™.Funkcjonariusz krzyknÄ…Å‚ coÅ› do niego.Nie mogÄ…c usÅ‚yszeć słów policjanta, pewien, że nie chce ich usÅ‚yszeć, Leland wrzuciÅ‚bieg i wcisnÄ…Å‚ pedaÅ‚ gazu.Policjant znów krzyknÄ…Å‚.Furgonetka drgnęła i zatrzÄ™sÅ‚a siÄ™, a spod jej kół wytrysnÄ…Å‚ żwir.Leland zwolniÅ‚ gaz i wyrównaÅ‚ obroty.WyjechaÅ‚ z parkingu i zaczÄ…Å‚ przyspieszaćjadÄ…c przez gÄ…szcz moteli i stacji benzynowych.Jego oddech znów staÅ‚ siÄ™ ciężki.Z gardÅ‚a dobywaÅ‚o siÄ™ Å‚kanie.Gdy dotarÅ‚ do wschodniego kraÅ„ca kompleksu usÅ‚ugowego, skrÄ™ciÅ‚ w podjazd pro-wadzÄ…cy do trasy numer siedemdziesiÄ…t znacznie szybciej niż powinien.Nie zainteresowaÅ‚ siÄ™ natężeniem ruchu, tylko obojÄ™tnie wjechaÅ‚ na drogÄ™.Na szczÄ™-Å›cie oba zachodnie pasma byÅ‚y wolne.Choć Leland pamiÄ™taÅ‚ mgliÅ›cie, że policja czÄ™sto patroluje trasÄ™ i ustawia radary, po-zwoliÅ‚, by wskazówka szybkoÅ›ciomierza pięła siÄ™ w górÄ™.Gdy zbliżyÅ‚a siÄ™ do setki, fur-gonetka zatrzÄ™sÅ‚a siÄ™ lekko i osiÄ…gnęła swÄ… maksymalnÄ… prÄ™dkość, jak koÅ„ czystej krwi,który przechodzi w kÅ‚us.Meble w części bagażowej trzÄ™sÅ‚y siÄ™ i obijaÅ‚y o burty samochodu.PodrÄ™czna lampkaprzewróciÅ‚a siÄ™ z trzaskiem pÄ™kajÄ…cego szkÅ‚a.Leland spojrzaÅ‚ w lusterko.Policjant albo nie wyruszyÅ‚ za nim w ogóle albo nie wy-ruszyÅ‚ dostatecznie szybko.Droga za furgonetkÄ… byÅ‚a pusta.Mimo wszystko Leland utrzymywaÅ‚ prÄ™dkość stu mil na godzinÄ™.Jezdnia huczaÅ‚apod koÅ‚ami.PÅ‚aski teren przepÅ‚ywaÅ‚ za szybami samochodu, jak szybko zmieniajÄ…ca siÄ™dekoracja teatralna.Panika, która go ogarnęła, zamieraÅ‚a po trochu.SÅ‚abÅ‚o stopniowouczucie, że wszyscy go obserwujÄ…, że wszyscy sÄ… przeciwko niemu, że jest przezroczy-sty, że jest nieustÄ™pliwie Å›cigany przez siÅ‚y, majÄ…ce w jakimÅ› sensie zwiÄ…zek z tym funk-cjonariuszem stanowym.PodążajÄ…c na zachód, szybko staÅ‚ siÄ™ częściÄ… swego pojazdu.ProwadziÅ‚ go bezpiecznie i uważnie.Po przejechaniu siedmiu czy oÅ›miu mil zwolniÅ‚ dodozwolonej prÄ™dkoÅ›ci; choć od chwili w której opuÅ›ciÅ‚ restauracjÄ™, minęły zaledwie mi-nuty, nie mógÅ‚ sobie przypomnieć, co byÅ‚o głównym powodem jego paniki.Lecz nagle przypomniaÅ‚ sobie Doyle a i Colina.àunderbird znajdowaÅ‚ siÄ™ gdzieÅ›z tyÅ‚u, na wschodzie.Może wciąż parkowaÅ‚ w cieniu tego ogromnego znaku na restau-racji Harry ego.Nawet gdyby znów byÅ‚ w drodze, Doyle i dzieciak i tak znajdowaliby siÄ™o caÅ‚e mile z tyÅ‚u, poza zasiÄ™giem wzroku.Lelandowi to siÄ™ w ogóle nie podobaÅ‚o.23 PozwoliÅ‚, by furgonetka zwolniÅ‚a jeszcze bardziej.W miarÄ™ jak zaczÄ…Å‚ uÅ›wiadamiaćsobie, że to oni podążajÄ… za nim, jego wszechobecny strach zaczÄ…Å‚ przybierać znajomÄ…formÄ™.Szara droga wyglÄ…daÅ‚a teraz jak tunel, który byÅ‚ puÅ‚apkÄ… bez wyjÅ›cia.W chwilÄ™ pózniej ujrzaÅ‚ majaczÄ…cy po prawej stronie parking przydrożny, oddzie-lony od autostrady podwójnym rzÄ™dem sosen.Leland nacisnÄ…Å‚ na hamulec i wjechaÅ‚ tam, wspinajÄ…c siÄ™ na niewielkie wzniesie-nie.ZaparkowaÅ‚ na kwadratowym, żwirowatym terenie, który wychodziÅ‚ na autostra-dÄ™, dziÄ™ki czemu mógÅ‚ obserwować przejeżdżajÄ…ce samochody, kierujÄ…c wzrok miÄ™dzygrube, brÄ…zowe pnie drzew.Wszystko, co miaÅ‚ teraz do roboty, to czekać i patrzeć na drogÄ™.Gdyby thunder-bird przejeżdżaÅ‚, Leland mógÅ‚by podążyć za nim, dogonić go w ciÄ…gu dwóch czy trzechminut.CzuÅ‚ ogromnÄ… ulgÄ™.Policjant zdążyÅ‚ wysiąść z samochodu, zanim George Leland w ogóle siÄ™ zorientowaÅ‚,że nie jest już sam [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •