[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nigdy wczeÅ›niej i nigdy potem nie odczuje tego tak dobitnie jak tutaj teraz, wodzÄ…c wzrokiem po ichposÄ™pnych twarzach.Odartych z uÅ›miechów i bez cienia zaufania.NaprawdÄ™ chciaÅ‚a siÄ™ dowiedzieć,co myÅ›lÄ… o zagrożeniach, jakie niesie przyjÄ™cie przez WÄ™gry nowej konstytucji, ale utknÄ™li naAokietku i Ludwiku AndegaweÅ„skim.Czas antenowy mija szybciej niż historyczny.Tymczasem onimilczÄ…, uÅ›pieni.A wiÄ™c niedobrze.yle nawet.Tym bardziej że Dagmara miaÅ‚a też peÅ‚ne prawo sÄ…dzić, że widz polski oczekuje od niejmagicznych sztuczek i może być bardziej wymagajÄ…cy niż przyzwyczajony do niej widz zachodni. Przejdzmy do spraw krajowych.Dagmara uÅ›miechnęła siÄ™ trochÄ™ zÅ‚oÅ›liwie, trochÄ™ zalotnie, gotowa już teraz nawet na sztuczkÄ™z Å‚ykaniem ogni.Zbliżenie ten uÅ›miech pokazaÅ‚o wyraznie.GÅ‚adko, jednym pytaniem przeszÅ‚a dopolityki polskiej, zaskakujÄ…c tym goÅ›ci i caÅ‚kiem już ze zdenerwowania nieprzytomnego szefa-KalkÄ™.Mama wyÅ‚amywaÅ‚a palce przed telewizorem, Gerhard sapaÅ‚, gospodyni co chwila pytaÅ‚a: coDagmara powiedziaÅ‚a, co powiedziaÅ‚a? Bo to byÅ‚o po polsku, a po polsku Renate nie rozumiaÅ‚a.Niestety, lÄ™ki najbliższych sÄ… czasem jak klÄ…twy.ZadajÄ…c pytanie, Dagmara nieopatrznie dotknęłajakiejÅ› kwestii zwiÄ…zanej z rolÄ… KoÅ›cioÅ‚a.I tak oto dalsza dyskusja potoczyÅ‚a siÄ™ już bez niej, sama.Dagmara, gospodyni programu, zostaÅ‚a przekrzyczana, sÅ‚owa interlokutorów rozbiegaÅ‚y siÄ™ nawszystkie strony, tysiÄ…ce wÄ…tków, baÅ‚agan, wszyscy chcieli siÄ™ wykazać. ProszÄ™ panów, pana proszÄ™ szczególnie. PodeszÅ‚a do jednego z dyskutantów,rozwrzeszczanego grubasa.ByÅ‚ to krok przemyÅ›lany, po pierwsze, szÅ‚a powoli, aby widzowie moglizobaczyć jej nogi, a po drugie, trzeba byÅ‚o naprawdÄ™ podejść, aby wrzeszczÄ…cy w ogóle jÄ… zauważyÅ‚.Dyskutanci stali przy pulpitach  każdy przy swoim  ustawionych na okrÄ…gÅ‚o.Tyle że nie byÅ‚ tookrÄ…gÅ‚y stół. Zaraz dostanie pan ode mnie czerwonÄ… kartkÄ™  powiedziaÅ‚a do brzuchatego,rozgadanego jak na arabskim targu. ProszÄ™?  wykrztusiÅ‚ grubas i nerwowym ruchem poprawiÅ‚ okulary. Time out. ZrobiÅ‚a znak sÄ™dziego piÅ‚karskiego, widziaÅ‚a to ostatnio na stadionie podczas meczuDortmundu z BawariÄ…, i przypomniaÅ‚a:  Rozmawiamy grzecznie, nie przerywajÄ…c sobie. ProszÄ™?  Spocony grubas wyglÄ…daÅ‚, jakby wróciÅ‚ z dalekiej podróży po Saharze. Nie krzyczymy i nie obrażamy siÄ™ wzajemnie.Do grubasa dociera jakiÅ› gÅ‚os z daleka.To chyba ta Niemra mówi.  Pani tu, widzÄ™, niemiecki porzÄ…dek chce zaprowadzić. Kamera szybko wycelowaÅ‚a w jegotwarz.Za szkÅ‚ami w cienkich zÅ‚otych oprawkach zaiskrzyÅ‚y ciemne oczy. PorzÄ…dek to tam, u siebieproszÄ™ zaprowadzić!  PowiódÅ‚ zwyciÄ™skim wzrokiem po twarzach obecnych, którzy, byÅ‚ pewien,myÅ›lÄ… tak jak on, ale nie sÄ… dość odważni. Tylko że& %7Å‚e co?  wycharczaÅ‚, czerwony, brakowaÅ‚o mu słów na chamstwo Dagmary Bosch. To pan jest moim goÅ›ciem& To sÄ… jakieÅ› kpiny!  PopiÅ‚ wody i postawiÅ‚ szklankÄ™ z takim impetem, że woda chlupnęła nabluzkÄ™ Dagmary.W studiu zapanowaÅ‚a konsternacja.Grubas chÄ™tnie by tej zdradzieckiej maÅ‚pie, tej Niemrze caÅ‚ejcoÅ› jeszcze powiedziaÅ‚ do sÅ‚uchu.Patrzcie jÄ…, przyjechaÅ‚a baba, i to od Szwabów, i bÄ™dzie mu turzÄ…dzić.No nic, innym razem, nie bÄ™dzie siÄ™ partyjnym kolegom kosmopolitom temperamentemnarażaÅ‚.Tyle czasu potrzebowali, żeby zbudować sobie to liberalne tÅ‚o, przede wszystkim dobropartii, dyplomacja, potem dopiero dobro jego i on sam.Ech, do bani z takimi tu, cholera wie czym.Grubas spokorniaÅ‚ i wskazaÅ‚ na zaskoczonego kolegÄ™. Jak mam mówić, kiedy kolega po prawej nie dopuszcza mnie do gÅ‚osu?Można wszak zrzucić winÄ™ na jakiegoÅ› kompana z prawicy.To zawsze dziaÅ‚a.Na to oburzyÅ‚ siÄ™prawicowy, bo siÄ™ jeszcze nie zdążyÅ‚ tu oburzyć.A kiedy grubas znów nie mógÅ‚ skoÅ„czyć, DagmarazaoponowaÅ‚a: Czas siÄ™ panu skoÅ„czyÅ‚! Dosyć!I pewnie staÅ‚oby siÄ™ coÅ›, na co liczyÅ‚ Kalka, jakiÅ› maÅ‚y jednodniowy skandal, ale odezwaÅ‚a siÄ™kobieta z koÅ„skim ogonem.Nie mogÅ‚a wytrzymać, tyle siÄ™ dziaÅ‚o już bez niej, dość milczenia, dośćlekceważenia! Czego? Nieważne.Czegokolwiek. I bardzo dobrze  powiedziaÅ‚a. Dość tych obelg! Z chamem trzeba po chamsku!Dagmara spojrzaÅ‚a na niÄ… przeciÄ…gle, rumiana nie spuÅ›ciÅ‚a wzroku, nie baÅ‚a siÄ™ nikogo, a tej tu tojuż w ogóle siÄ™ nie obawiaÅ‚a.PrzyjechaÅ‚a lalunia z zachodu! HA! HA! HA! Zaraz ona jej tu powie,powie, bo może, a co! Bo jÄ… wybrali, ona wszystko może! Kto jÄ… wybraÅ‚? Lud! Jaki? Polski. JA pani coÅ› powiem!  zaczęła z bÅ‚yskiem w oku. Jak pani na nazwisko, Klosch, Bosch? Pani Boszewska  podpowiedziaÅ‚ usÅ‚użnie historyk, znawca Imperium OsmaÅ„skiego. Pani pozwoli, że pod koniec programu nasi widzowie oceniÄ… zachowanie dyskutantów sami, bezpani pomocy. Teraz zwróciÅ‚a siÄ™ do wodza  x kłócÄ…cego siÄ™ z wodzem  y :  Panowie! Cicho!  wrzasnÄ…Å‚ koÅ„ski ogon  bo nie sÅ‚yszÄ™!  Co oceniÄ…? Co oceniÄ…?! Kto?! Nasze zachowanie!  uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ historyk przyjaznie. Ja siÄ™ na to nie zgadzam!Ale już zostaÅ‚a zakrzyczana, bo jednak  x nie mógÅ‚ dopuÅ›cić, żeby go tak tutaj uciszano.Pozatym miaÅ‚ wielkie plany i musiaÅ‚ siÄ™ wygadać porzÄ…dnie, partiÄ™ chciaÅ‚ nowÄ… zakÅ‚adać.Trzeba szukaćnowych wyborców, choćby u widzów oglÄ…dajÄ…cych takie programy! Spotkamy siÄ™ w sÄ…dzie!  zagroziÅ‚ dramatycznym gÅ‚osem  x politykowi  y , bo ten muprzypomniaÅ‚ zdarzenie, o którym bardzo chciaÅ‚ zapomnieć.Na koniec Dagmara usiadÅ‚a, krzyżujÄ…c nogi à la Jaworowicz, i uÅ›miechnęła siÄ™  ustami, bo jejoczy od poÅ‚owy programu miaÅ‚y wyraz stalowy. PozwoliliÅ›my sobie przeprowadzić sondaż, nasi widzowie gÅ‚osujÄ…, kto z paÅ„stwa wypadÅ‚najlepiej.  To już jest naprawdÄ™ granda! Nic o mnie beze mnie!KoÅ„ski ogon odwróciÅ‚ siÄ™ od swojego pulpitu i ostentacyjnie opuÅ›ciÅ‚ studio, zarzekajÄ…c siÄ™, żejego noga tu wiÄ™cej nie postanie.Kamera odprowadziÅ‚a jÄ… aż za kulisy. AaÅ‚! AaÅ‚! No, no, no! ProszÄ™, proszÄ™! DziaÅ‚o siÄ™!SÅ‚yszaÅ‚a po programie.Panom siÄ™ podobaÅ‚o, bo paÅ„ w sektorze dyrektorskim za kulisami niebyÅ‚o wcale.Nie byÅ‚o ani jednej [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •