[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To jest mojeultimatum.Cóż sztimt?.STEFKAsmutnoSztimt!BOGUCKIO! tak nie lubię.wesoło.no.roześmiać się.STEFKAśmiejąc się bladoSztimt!.Bogucki ją całuje, ona się biernie poddaje. Bogucki patrzy na zegarekBOGUCKIHo! ho!.trzecia.idę do kancelarii wieczorem przyjdę sam coś przyniosę na kolację tak coś.STEFKAz ironiąPrzyjacielską przekąskę.BOGUCKIubiera sięTo.to.no!.pa!.a jakie to zgrabne.jakie to zgrabne.całuje jądo wieczora! Zawołaj Michałową!367STEFKAPo co?BOGUCKICzy tam nie ma kogo na schodach?STEFKAkiwa głowąHa no!.idzie sama, patrzyjest!.pies właścicielki.BOGUCKIA, Stefuś dowcipny! pa!.kotuś! pa, dzidziuś! pa! czekać i tęsknić!przysuwa ją do siebieKocha?STEFKAz całą zawiedzioną dusząChciała.Teraz już nie.BOGUCKIjak do dziecka, niedbaleBędzie.będzie.pa!wychodziSCENA SZESNASTAStefka - MichasiowaMICHASIOWAszeptemNo co?STEFKAHa, no.co mam robić?siada na szezlongu z nogamiMICHASIOWAprzysiada na krześleSłusznie.Nóż na karku.A co ja mam być? siostra? sługa?STEFKASługa.Wymówił sobie rodzinę.MICHASIOWAwściekła368Patrzcie go! Taki drugi Protazy.201STEFKANiech mnie Michasiowa zostawi samą.Głowa mnie boli.MICHASIOWATo z głodu, bo i mnie. Ja nie pójdę po obiad bez pieniędzy, bo wyzywają, a to wstyd.Stefkaz gaży co przyniosła?STEFKAcichoNic.Zabrała Rozenbuszowa.czekała przed teatrem.Poczekamy do wieczora.on coś nakolację przyniesie.MICHASIOWAprostoByle znów nie ciągle sardynki, jak tamten.No.to czekajmy.STEFKAsenniePołóż się spać!MICHASIOWAprzysiada na ziemi przy piecuChyba.Ciekawa jestem, u którego ja mam się teraz o zasługi upomnieć.wychodziSTEFKAsama, ze łzami, owija się chustką i układa się do snuI to już tak całe życie!.psiakrew!.tak całe życie!.Zasłona zapada wolno201Taki drugi Protazy. Aluzja niejasna.Przypuszczalnie chodzi o imię starego Dauma.369
[ Pobierz całość w formacie PDF ]