[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Akurat przebiegałam obok nich, kiedyskrupulatnie wybrane produkty organiczne rozsypały się po podłodze.Slalomem pomiędzy poruszającymi się ludzkimi kończynami i kostkąserka brie dopadłam drzwi.Złapałam kota tuż przed tym, jak miał daćnura na schody.Mocno go przytuliłam. Clive, wiesz, że nie wolno pańci uciekać?  skarciłam go.Mimii Simon podeszli do nas. Do jasnej cholery, co ty wyprawiasz, jędzo? To jakiś zamach namnie?  krzyczał Simon.Mimi stanęła w mojej obronie. Nie nazywaj jej tak, ty& ty& Wallbangerze!  zrewanżowałasię i uderzyła go w klatkę piersiową. Zamknijcie się!  wrzasnęłam.W przedpokoju pojawiła sięKicia w jednym tylko bucie i z furią w spojrzeniu.Wykrzykiwała cośpo rosyjsku.Mimi i Simon nadal się przekrzykiwali, Kicia wrzeszczała, a Clive próbował się wyswobodzić z mojego uścisku, żeby się połączyćze swoją wybranką.Stałam w samym środku oka cyklonu, usiłujączrozumieć, co tak właściwie się wydarzyło. Zapanuj nad tym piekielnym sierściuchem!  rozkazał Simon,widząc, że kot mi się wyrywa. Nie krzycz na Caroline!  odwrzasnęła Mimi i znowu uderzyłaSimona. Moja spódnica!  jęknęła Kicia. Czy ktoś zamawiał pad thai?  Usłyszałam ponad harmidrem.U szczytu schodów stał przerażony dostawca i wahał się, czy podejśćbliżej.Wszystko się zatrzymało. Nie do wiary  wymamrotała pod nosem Mimi i weszła domojego mieszkania, prowadząc za sobą dostawcę jedzenia.PostawiłamClive a tuż za progiem i zamknęłam za nim drzwi, dzięki czemuodcięliśmy się od jego zawodzenia.Simon wepchnął Kicię do swojegomieszkania i łagodnie poradził, żeby włożyła coś na siebie. Przyjdę za chwilę  powiedział i kiwnięciem głowy popędził jądo środka.Dziewczyna spojrzała na mnie z wściekłością inaburmuszona zatrzasnęła za sobą drzwi.Simon odwrócił się w moją stronę.Patrząc na siebie,równocześnie wybuchnęliśmy śmiechem. To się naprawdę wydarzyło?  zapytał pomiędzy salwamiśmiechu. Obawiam się, że tak.Powiedz Kici, że jest mi bardzo przykro powiedziałam, wycierając łzy z oczu. Jasne, ale najpierw musi ochłonąć.Moment.Jak ją właśnienazwałaś?  spytał. Daj spokój.Nie domyślasz się?  rzuciłam. Nie.Mów  naciskał.Przeczesał włosy palcami. Ojej.Serio muszę to powiedzieć? Kicia, bo ona, matko, bomiauczy  wyrzuciłam w końcu z siebie i zaśmiałam się.Mocno się zawstydził i kiwnął głową. Tak, faktycznie.Przecież wszystko słyszałaś. Zmiał się.Kicia  rzekł pod nosem z uśmiechem.Słyszałam, jak Mimi kłóci się zdostawcą, chyba o brakujące sajgonki. Ona jest przerażająca  stwierdził Simon, wskazując w stronę mojego mieszkania. Nawet nie wiesz jak bardzo  zgodziłam się.Kot nadalzawodził za drzwiami.Uchyliłam je troszkę i przycisnęłam twarz doszpary. Cicho, Clive  syknęłam.Zza drzwi wyłoniła się łapa i mogęprzysiąc, że widziałam uniesiony środkowy palec. Nie znam się na kotach, ale czy to normalne zachowanie? zapytał Simon. W dość niezwykły sposób przywiązał się do twojej dziewczyny.Już drugiej nocy.Chyba się zakochał. Rozumiem.Postaram się, żeby Nadia dowiedziała się o jegouczuciach  zapewnił. Oczywiście w odpowiednim czasie. Zaśmiałsię i położył dłoń na klamce. Lepiej nie hałasuj dziś, bo naślę na was Clive a  ostrzegłam. Tylko nie to  jęknął. Włącz muzykę w takim razie.Musisz coś wymyślić  prosiłam. Inaczej on znowu będzie się wspinał po ścianach. Muzyka może być.Jakieś życzenia?  spytał, stojąc już wprogu.Podeszłam do moich drzwi i położyłam rękę na klamce. Cokolwiek, byle nic big-bandowego, dobra?  odpowiedziałamcicho.Serce biło mi mocno i niespokojnie.Simon wydawał się zawiedziony. Nie lubisz big-bandów?  zapytał szeptem.Gładziłam się delikatnie po szyi.Jego spojrzenie rozgrzewałomoją skórę.Widziałam, jak łapczywym spojrzeniem śledzi moją dłoń,co podniecało mnie jeszcze bardziej. Uwielbiam  wyszeptałam, a on z zaskoczeniem spojrzał mi woczy.Nieśmiało uśmiechnęłam się i zniknęłam za drzwiamimieszkania, zostawiwszy go na progu.Weszłam do środka, żeby zbesztać kota.Mimi nadal krzyczała nadostawcę jedzenia.Clive i ja mieliśmy tak samo rozanielone oblicza.Chwilę pózniej, objadając się makaronem, słyszałam, jak w korytarzuKicia wrzeszczy coś niezrozumiałego po rosyjsku.Potem słychać byłotrzaśnięcie drzwiami.Próbowałam powstrzymać triumfalny uśmiech,tłumacząc go szczególnie ostrym kęsem.Coś mi mówiło, że tej nocynici z walenia w ścianę.Clive będzie zawiedziony.Przed północą, gdy układałam się do spania, zza naszej wspólnej ściany dobiegła mnie muzyka.Puścił dla mnie coś ładnego, ale nie big-bandowego.Prince.Pussy control.Uśmiechnęłam się wbrew sobie.Podobało mi się jego szalonepoczucie humoru.Przyjaciele? Zdecydowanie.Może.Prawdopodobnie.Pussy control 5)  prychnęłam, zastanawiając się nad sensemtytułu.5) Gra słów  tytuł piosenki tłumaczony dosłownie oznacza zapanuj nad kotkiem.W slangu określa mężczyznę, który kontrolujeswoją kobietę.Jest to także określenie kobiety, która korzysta zseksapilu, żeby osiągać cele.Niezły wybór, Simonie.Całkiem niezły. Rozdział ósmyNastępnego wieczoru, idąc na jogę, na schodach ponowniestanęłam twarzą w twarz z Simonem.On szedł w górę, ja w dół. Jeśli powiem, że musimy przestać wpadać na siebie w tensposób, to zabrzmi to tak banalnie, jak przypuszczam?  zapytałam [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •