[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Możesz pić i sterować pojazdem.Ale czy ImBu nie przesadza z tą dowolnością? Do czego todoprowadzi? Niby każdy Sit odpowiada za siebie, niby mamy czasy odpowiedzialności, nibypojazdy są inteligentne i nie dopuszczą do katastrofy, ale co z ty mi? Oni nie są odpowiedzialni! Jest Wolna Wola, ale nie po to, by komuś zdrowie psuć! krzy czy kobieta. I nie, niekolekcjonujemy śmierci!Kolekcjonerzy Zmierci.Death Reapers.Samuel sły szał o nich.Sekty lubujące się w odbieraniusobie na różne sposoby ży cia ty lko po to, by gromadzić wrażenia konania, wy chodzenia duszyz ciała i jej arunowej wędrówki do dibeka.Swoisty nałóg, sport ekstremalny. Mamy przy wołać jakieś bestie z O Toola, żeby ciebie i was wszy stkich właścicielkadomostwa zatoczy ła łuk ręką, wokół której lśniły dwa talizmany ścigały ? Proszę bardzo, będzie zabawa!Kobieta załamała ręce. Ach, gdzie jest Besebu, gdy go potrzeba! Nie przy jdzie odparł srebrnowłosy. Bo to wszy stko oszustwo. Jak to oszustwo? Imperatora nie ma.Możemy robić, co chcemy i jak chcemy.Nie rozumiesz tego, starucho? Przy wódca odrzucił głowę do ty łu.Jego długie włosy wciąż falowały, a ramię skorpionazatoczy ło w górze krąg, jakby by ło lassem, na które młodzieniec ma zamiar złowić wiszącą przednim parę. Starucho ? Kobieta zlustrowała swoją nienaganną figurę.Kroz przy znał, że nie ma się do czego przy czepić.Ale Loosers musieli znać tę parę od dawnai wiedzieli, ile mają cy kli.Maod-An wziął głęboki wdech i postanowił się ujawnić.Wzniósł sięwy żej, wy chy nął zza holobimu i zatrzy mał się, gdy osiągnął pułap, na który m wisiał przy wódcazgrai. Czy mogę się wtrącić? spy tał. To nie twoja sprawa, Sit powiedział cicho prowody r. Nie chcę się narzucać, dlatego py tam. No to wy nocha rzucił rudzielec siedzący na prawo od srebrnowłosego, ten z trzecią rękąwy rastającą z barku. Sit krzy knęła kobieta z balkonu pomóż nam! Tutaj nikt nie przy latuje, nie ma Besebu aniAristoi! Ostatni raz widzieliśmy Zwiętą Karawanę pięć cy kli temu, a i to ty lko przez chwilę, boFeloce nie ma raju! Otóż to, starucho.Nie ma raju, nie ma piekła, jesteśmy my.Młodzi oby watele zasranegoImperium.Ci, którzy nic nie wiedzą, nic nie umieją, nie mają doświadczeń i wspomnień, stracenizaraz po urodzeniu, bo staruchy takie jak wy przerastają nas pod każdy m względem.Ale mamyWolną Wolę, naszą jedy ną broń! Lider Loosers potrząsnął srebrną grzy wą.Samuel wiedział, o czy m mówi przy wódca gangu.Młodzież Way Empire musiała się mierzy ćze smutną prawdą w porównaniu z ludzmi mający mi sto i więcej cy kli, a takich w Imperiumby ło naprawdę dużo, prezentowała żałosny zasób wiedzy i doświadczeń.Musiała gonić elitę, któraoddalała się w ekspotencjalny m tempie, chociażby dzięki Tweenom i Threenom.Ale Kroz nieodczuwał tego tak boleśnie.Po prostu się uczy ł.Miał przed sobą milion nowy ch dni.To napawałogo radością, nie smutkiem. Ależ to nieprawda odezwał się właściciel domu. Sit, powiedz mu! Przecież jest ImBu! Onjest! Każdy to wie! ImBu jest pierdoloną maszy ną, programem, nie Imperatorem! rzekł lider gangu lekkozamazaną mową.Musieli przy jąć ten funplex niedawno. Taka jest prawda! Mówił kiedy ś dociebie Imperator? No właśnie.Do mnie też nie.Do nikogo nie mówi! To mit! Zasrana legenda!%7ły jemy w świecie bez boga! I my, Loosers, to udowodnimy !Przy wódca wzniósł rękę i działka unoszące się na dry fowy ch polach po bokach pojazdówznowu zagdakały.Kolejna wieży czka domu rozsy pała się, a gruz zaśmiecił taras i obszar poddomostwem.Jego fragmenty, podobnie jak te, które powstały po poprzednim ostrzale, już sięunosiły na kształt chmury, by odtworzy ć zniszczenia, ale Kroz wiedział, że nie pójdzie to szy bko.Uszkodzone flofy budowlane nie regenerują się tak chętnie jak te uży wane do pancerzy czymotombów.Gdy ucichły działa i śmiech gangsterów, Samuel odezwał się głosem cichy m, alewzmocniony m przez zielony pancerz: Ja rozmawiałem z Imperatorem.Przy wódca spojrzał na niego zły m okiem. Doprawdy ? Kiedy ? I o czy m?Zasady Primusa mówią:Najpierw określ, czy masz z kim rozmawiać.Jeśli tak, uży waj py tań, poznawajpotrzeby, argumentuj.Jeśli nie, nie trać czasu, który mógłby ś poświęcić bardziejwartościowy m oby watelom.Samuel stwierdził, że ma z kim rozmawiać.W jasnobłękitny ch oczach przy wódcy opróczzłości, buty i odurzenia by ła też ciekawość.Kroz czuł, że młodzieniec będzie za chwilę próbowałośmieszy ć jego słowa, uży je techniki uogólnienia i obalenia, jednak tliła się w nim iskrazainteresowania.Besebu-Ran oparł się pokusie zastosowania Siewcy, który by ł wszy ty w strukturęcy wilnego pancerza i ty lko czekał na rozkazy.Pamiętaj, że SOW jest drogą na skróty
[ Pobierz całość w formacie PDF ]