[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ampris spojrzał na nią mrugając oczami, rozważając najwyraźniej wszystkie aspekty tego, co usłyszał.Jego sztywny i zadowolony uśmiech stanowił dla Killashandry ostrzeżenie.- Być może przyda się pani wtedy wyszkolona pomoc.- Pomoc? - Killashandra zerknęła na Larsa, który również zastygł nieruchomo, zaalarmowany gładkim tonem Amprisa.- Kiedy nie mogliśmy, członkini Cechu, znaleźć cię w Mieście, powiadomiliśmy twój Cech o tym, co się stało.Poprosiliśmy o - uśmiech Amprisa stał się nieco przepraszający - zastępstwo.Nasze potrzeby są, jak pani z pewnością wie, bardzo pilne.- Przedostanie się z systemu Scorii na stację ofteriańską zajmuje prawie dziesięć tygodni.- Chyba że podróżuje się statkiem kurierskim Federacji.- Ampris schylił lekko głowę.- Twój Cech ceni cię wysoko, Killashandro Ree.- Przekazaliście im chyba wiadomość o moim odnalezieniu?Ampris rozłożył ręce z szacunkiem.- Ależ oczywiście.Wtedy nie wiedzieliśmy jednak, jak szybko Cech Heptycki udzieli odpowiedzi.Statek kurierski wszedł w atmosferę Ofterii i w tej chwili ląduje w porcie promowym.- Trag!Killashandra nie miała wątpliwości, że to właśnie jego wysłano.- Przepraszam?- Lanzecki na pewno przysłał tu Traga.- Czy to profesjonalista?- W każdym calu.Tak czy inaczej, im więcej zrobimy teraz, tym prędzej ja i Trag skończymy całą robotę.Zechcesz wybaczyć.Starszy Amprisie.- I Killashandra dała Larsowi znak, żeby kontynuował pracę.- Nasz ostatnia prośba, Starszy Amprisie - dodała, chociaż dygnitarz nie ruszył się jeszcze z miejsca - te pojemniki z odłamkami mogłyby już zostać odtransportowane przez pomocników do miejsca, które wskażę ja lub Trag.Część z dużych kawałków może się przydać, ale przeszkadzają nam tutaj swoim rezonansem.- Teraz, kiedy naprawa dobiegła już niemal końca chcielibyśmy ponownie uruchomić system nasłuchów w tym pomieszczeniu.Ampris pstryknął palcami na Thyrola, który wydał rozkaz strażnikom.Killashandra nie śmiała spojrzeć na Larsa.- Nie szarpcie pojemnikami - ostrzegła widząc, jak strażnicy obchodzą się z pierwszym z nich.- W porządku - powiedziała, kiedy drzwi zamknęły się i zostali sami - łatwiej będzie nam teraz dobrać się do odłamków.Możemy ukraść te, które chcemy.Lars, znajdź jakiś mały woreczek, dobrze?- Tak.Kto to jest Trag?- Najlepsza osoba, jaką mogli przysłać.Oficer administracyjny Lanzeckiego.- Killashandra zachichotała - Wolę go niż całą armię, a z pewnością jego, niż każdego innego śpiewaka, jakiego mogli wybrać.I jeszcze statek kurierski.To mi pochlebia.- Ampris jest zbyt zadowolony z takiego obrotu spraw.- Tak, i cały aż drży z niecierpliwości.- Killashandra powtórzyła jeden z jego gestów i Lars skinął ponuro głową.- Czy chodzi mu tylko o naprawienie organów? Czy też o to, żebyśmy wynieśli się wreszcie z komory? Obróciła się lekko i stanęła twarzą do ściany, której nie potrafili poruszyć.- Dlaczego?Przygryzła wargę, próbując znaleźć rozwiązanie tajemnicy.Potem z cichym okrzykiem przebiegła dłońmi wokół skrzyni manuału, chwyciła pokrywę i obejrzała ją uważnie.- Czego szukasz, Killa?- Krwi! Czy widziałeś jakieś plamy na odłamkach, z którymi miałeś do czynienia?- Nie.Jeśli Camgail został zabity tutaj.- wskazał na nowo obsadzone kryształy - to gdzieś znaleźlibyśmy krew!- Czy oficjalna wersja śmierci Comgaila była jedyną?- Nie.Miałem okazję rozmawiać z jedną z pielęgniarek i dowiedziałem się, że Comgail był cały pokrwawiony, a odłamki kryształu powbijały mu się w oczy, twarz i pierś.Z czyjąś niewielką pomocą, być może.Ale czy wiesz na pewno, że to właśnie Comgail zniszczył manuał?Lars skinął powoli głową, jego oczy były szare i ponure, a twarz zupełnie bez wyrazu.- I wspominał wcześniej, że droga do modułów subliminalnych wiedzie przez komorę organową?Lars ponownie skinął głową i oboje wbili wzrok w ścianę- Czy tylko Comgail opiekował się organami podczas Festiwalu? - Po spokojnym potwierdzeniu Larsa Killashandra przetarła twarz ręką.- Czy Ampris kiedykolwiek komponował albo nagrywał? - zapytała z gniewnym rozdrażnieniem.Wyraz kompletnego zaskoczenia na twarzy Larsa był wystarczającą odpowiedzią.- Nic dziwnego, że się tutaj plątał - zawołał Lars, chwytając Killashandrę i ściskając ją z radości.- Nic dziwnego, że tak bardzo zależy mu na naprawieniu organów.Do tego czasu nie może dostać się po prostu do układów subliminalnych.Nie może wprowadzić programów na tegoroczny Festiwal.Och, Killa, udało ci się!- Jeszcze nie - odparła Killashandra ze śmiechem.Wydaje mi się tylko, że manuał tworzy mechanizm odblokowujący.Nie mamy pojęcia, jakiego klucza muzycznego używa.Mogłoby to być cokolwiek.- Nie, nie cokolwiek - zawołał Lars, potrząsając głową i szczerząc zęby, a jego oczy ponownie przybrały barwę czystego błękitu.- Daję głowę za to, że wiem, czego użyje.- Wolałabym, żebyś tego nie mówił - mruknęła Killashandra.Lars posłał jej uspokajający uśmiech i ciągnął dalej.- Pamiętasz, co mówiłaś o reżimie, który znajduje jeden odpowiadający mu sposób i potem trzyma się go latami? Cóż, w jedynej festiwalowej kompozycji Amprisa występuje powtarzający się motyw.- Ale w takim razie znają go wszyscy mieszkańcy planety.- Cóż to za różnica? Trzeba mieć jeszcze dostęp do tego manuału, prawda?- Tak.Co to za motyw?- Jest naprawdę pompatyczny.- I Lars powtórzył go ku kompletnemu osłupieniu Killashandry.- To nie tylko pompatyczne, to także całkowity i niezaprzeczalny plagiat.Ampris ukradł ten motyw osiemnastowiecznemu kompozytorowi nazwiskiem Beethoven.- Komu?Killashandra uniosła ręce z irytacją.- Dość tych spekulacji.Lars, musimy naprawić te organy tak szybko, jak to możliwe.- A co z Tragiem?Killashandra potrząsnęła głową.- Trag nie stanowi dla nas zagrożenia.Gdybyśmy tylko zdążyli obsadzić nuty basowe, moglibyśmy coś mu pokazać.Mam nadzieję.- Włożyła parę obejm w dłoń Larsa i wzięła następną dla siebie.- Nie wiesz przypadkiem, w jakiej tonacji napisał swą kompozycję Ampris? - Mruknęła z niezadowolenia, kiedy Lars pokręcił głową, a potem zaczęła chichotać.- Cóż, będziemy musieli użyć oryginalnej!Ponieważ śpieszyli się, pełni nerwowego oczekiwania i nadziei, spoceni z napięcia, obsadzenie każdego z następnych trzech kryształów wymagało trzech czy czterech prób.Lars klął pod nosem, a Killashandra brała się właśnie za sprawdzanie trzeciego kryształowego graniastosłupa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •