[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zwróciła na mnie smutną twarz i przytuliła policzek.Poczułam na swoim policzku wilgotne ślady łez i nie mogłam się powstrzymać od myśli, że jeśli wtakim stanie przytuli się do Harry'ego, cała moja namiętność i władza nie zatrzymają go przy mnie.Cudownedziewicze ciało Celii to dla mężczyzny pokroju Harry'ego spora atrakcja, a jej młodość, ufność i czułość zrodząw nim prawdziwą delikatną miłość.Cmoknęłam ją leciutko w usta, miękkie i słodkie.Potem wstałam i zdjęłamz siebie suknię druhny.Założyłam z powrotem swój szary kostium do konnej jazdy.Lady Havering zastukała do drzwi i weszła, kiedy czesałam się przed lustrem Celii. Boże drogi, Celio, natychmiast zdejmuj tę suknię odezwała się stanowczym głosem.Pognieciesz ją i pobrudzisz. Celia pomknęła do garderoby. Rozmarzyłyście się chyba o podróży, którawas czeka, dziewczęta zwróciła się do mnie lady Havering.Uśmiechnęłam się i dygnęłam z wdziękiem. Jak to miło ze strony Celii, że mnie zaprosiła.Jestem szczęśliwa, że mama pozwoliła mi jechać.Lady Havering kiwnęła głową.Była postawną kobietą dobrze czującą się w roli jednej znajważniejszych osób w hrabstwie.Grubokoścista, zadbana, całkowicie zdominowała swoją śliczną córkę, aRLTtakże innych.Usadowiła się na krześle i poddawała ocenie bacznego wzroku; ot, dama z wyższych sfer czujesię jak u siebie w domu.Nie mogłam sobie wyobrazić, jak czuła się w niewielkim miasteczku, Bath, zpierwszym mężem, inwalidą.Lord Havering dostrzegł w tej bogatej wdowie osobę, która dumę stawia wyżejniż ubóstwo i która bez względu na złe traktowanie będzie zachowywała pozory.I nie pomylił się.LadyHavering spełniła swój obowiązek, dbała o dzieci lorda z pierwszego małżeństwa i nie potrzebowaławynajmować niańki.Prowadziła dom na tyle sprawnie, na ile może kobieta bez pieniędzy i bez szczególnejmiłości do ziemi.Nie skarżyła się na częste wypady lorda do Londynu ani na sprowadzanie przez niegopijanych kompanów, którzy snuli się po posiadłości, strzelali do bażantów i jezdzili na przełaj przez zboże. Widzę, że mama pozwala ci samej jezdzić konno zagadnęła szorstko lady Havering.Spojrzałamna szary strój do konnej jazdy. Tak odrzekłam. Powinnam zostać w domu, ale chciałam zobaczyć Celię i nie sądzę, żeby ktośmnie zauważył. Cieszysz się swobodą w głosie lady nie było nagany. Ale zawsze na wiele ci pozwalano.Zamoich młodych lat młoda dama nie mogła oddalić się ani na krok od domu, nawet w towarzystwie stajennegoczy własnego brata.Tak więc w dworze Haveringów wiedziano o moich przejażdżkach z Harrym.Uśmiechnęłam sięgrzecznie i nic nie odpowiedziałam. Będziesz musiała powściągnąć tę swobodę, kiedy zaczniesz bywać wśród ludzi.Jeśli pojedziesz doLondynu, nie zaczniesz przecież hasać po mieście na którymś z koni myśliwskich Harry'ego. Nie uśmiechnęłam się. O ile jednak wiem, mama nie zamierza mnie zabrać do Londynu. Ale my moglibyśmy cię wziąć zaproponowała wspaniałomyślnie. W przyszłym roku zimąotworzymy dom Haveringów dla Celii i Harry'ego, ty zaś mogłabyś do nich dołączyć i być przedstawiona nadworze królewskim.Porozmawiam o tym z twoją mamą.Znów uśmiechnęłam się i podziękowałam.Obietnica stworzenia okazji, bym złożyła pokłon królowi o, to za mało, by wyrwać mnie z Wideacre, a poza tym jeszcze do tego daleko.Miewałam przebłyski próżności, lecz nigdy nie traciłam głowy do tego stopnia, żeby woleć salonyLondynu niż rodzinny dom.Szmer podziwu, jaki usłyszałam wchodząc do sali zgromadzeń w Chichester, byłdla mnie największym pochlebstwem i nie pragnęłam więcej. Nadchodzą szokujące wieści o buntach głodowych w hrabstwie Kent zagaiła lady Havering. Nic nie słyszałam zachowałam czujność. Co tam się dzieje? Dostałam list od przyjaciółki z Tunbridge Wells.Wybuchł tam bunt, doszło nawet do podpaleń.Rozważano sprowadzenie gwardii, a sędziowie pokoju aresztowali kilku najaktywniejszych awanturników. To się powtarza co jakiś czas stwierdziłam. Zbiory nie zapowiadają się w tym roku najlepiej.Ceny zboża już idą w górę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]