[ Pobierz całość w formacie PDF ]
..A ona odpowiedziała:  Tak,przyznaję się.Powiódł po zebranych oczyma. Może to straszne, ale jednak, niestety, prawdziwe. A co.co się z nią stanie?  zapytała cicho Dorothy. Pozostanie aż do południa pod opieką pielęgniarki i pod strażą jednego z mo-ich ludzi.Pózniej przybędzie lekarz policyjny i orzeknie, czy może być przewieziona dowięzienia. No  mnie już nie będzie na terenie tego hrabstwa!  powiedział Jowett. Dosyć mam tego wszystkiego! Cowley, mój Boże! Nasz nerwowy, przyzwoity synburżuazyjnej Anglii! Skromniś i moralista! Od pierwszej chwili wywoływał we mnieobrzydzenie.Ale Meryl była inna.Może po prostu kochała go i omotał ją? Być może było tak. Parker skinął głową. Dowiemy się od niej albo od nie-go, kiedy go ujrzymy.Nie ucieknie daleko.Zamilkł.215  Miss Beacon. powiedziała Dorothy. Proszę mi wybaczyć, ale ja także chcia-łabym dziś wyjechać.Czy mógłby mnie ktoś odwiezć na dworzec kolejowy? Jak to, moje dziecko? Wynajmiemy auto z Tengmouth i pojedziemy nim doLondynu!  powiedział Snider.Dorothy nie odpowiedziała, ale spojrzała prosząco na Karolinę, która skłoniła gło-wę. Oczywiście, Miss Snider, jeżeli pani sobie życzy. W takim razie. powiedział profesor.Wstał.Potem usiadł i rzekł:  Przepraszambardzo  pochylił się nad filiżanką. I ja będę musiał odjechać wkrótce. Parker uśmiechnął się ze smutkiem doKaroliny. Bardzo mi przykro, Miss Beacon, że tym razem spotkaliśmy się w tak tra-gicznych okolicznościach.To jedno mnie tylko trochę pociesza, że zbrodniarze zosta-ną szybko ukarani.i.Urwał, bo Alex nagle zadławił się kawałkiem chleba.Przez chwilę kaszlał, potem ode-tchnął głęboko. Przepraszam bardzo.Wstali od stołu: Joe ciągle jeszcze odkasłując, Parker spokojny i pełen godności.Innitakże zaczęli się rozchodzić do swoich pokojów. Odwiozę panią. powiedział Joe do Dorothy. Może tylko zaczekamy jeszczetrochę, dobrze? Och, nie jestem jeszcze spakowana.Za pół godziny będę na dole.Karolina, Parker i Alex wyszli przed dom i ruszyli wolnym krokiem wokół klombu. Przyjechaliśmy tu przedwczoraj w południe. powiedziała cicho Karolina. Czy to możliwe? Wydaje mi się, że minęły wieki.Z dala zobaczyli, że zszedł Jowett, postawił swoją wielką skórzaną walizę przydrzwiach domu i zbliżył się ku nim. Miss Beacon  powiedział ujmując jej dłoń. Proszę mi wierzyć, że bardzolubiłem dziadka pani.Wiedział więcej o sztuce niż stu nadętych profesorów z tymSniderem na czele.%7łałuję, że nie danym mu było rozprawić się z tym głupcem.Ale wi-docznie przeznaczenie chciało inaczej.Jedno może niech panią pocieszy: był przecieżbardzo starym człowiekiem i nie mógł żyć o wiele dłużej.Wiem, że moje słowa niewieletu znaczą, ale z czasem na pewno i pani będzie musiała dojść do tego wniosku.Ujął jej rękę i ucałował.Potem skłonił się Alexowi i komisarzowi. Zajmę się teraz moim pomnikiem. powiedział do Alexa. Dziękuję panubardzo za wszystkie rady, których mi pan udzielił.Ale sam nie wiem.Może to, co zro-biłem, jest dobre? Lepsze jest wrogiem dobrego. powiedział Parker sentencjonalnie.216  Właśnie.Zobaczę zresztą.Będę miał teraz cały mój czas dla siebie.Do widzeniapaństwu. zawahał się nagle. Boże, mój model! Zapomniałem o nim.Nigdy bymnie przypuścił, że mogę o nim zapomnieć.Przepraszam bardzo.Skłonił się i chciał odejść. Pójdę z panem  powiedział Joe. Chciałbym jeszcze raz spojrzeć na ten pro-jekt.Jest to najlepszy pomnik, jaki widziałem w życiu. Odeszli razem i zniknęliw wylocie alejki. Biedny Joe. powiedziała Karolina. To musiał być także i dla niego strasz-ny cios.Dziadek John zginął niemal w jego obecności.I chociaż wiem, że nie mógł tegonawet przewidzieć, musi sobie robić nieustanne wyrzuty.Nie wiem, jak mam go pocie-szyć. Tak. komisarz skinął głową. W śledztwie zachowywał się, jak gdyby myśliuciekały mu ciągle na boki.Nie mógł się skupić.W pierwszej chwili, kiedy powiedzia-łem mu, co się stało i że istnieje tylko jedna możliwość popełnienia tej zbrodni, powie-dział, że to bzdura.Myślę, że dopiero przyznanie się Meryl Perry przekonało go osta-tecznie.Może nie powinienem pani tego mówić, bo wyjdzie to na jaw dopiero w czasieprocesu, ale Meryl Perry [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •