[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Może lepiej będzie, żebym sobie poszedł.Smetana walnął pięściami w biurko, a potem wyciągnął prawą rękę w stronę Coopera i pogroził mu palcem.- Zostań na swoim miejscu! I ostrzegam cię, daj mi tylko powód, choćby pół powodu, a już ja cię dopadnę.Ty pierdolony angielski gnojku! Wybiegł z pokoju, trzaskając drzwiami z taką siłą, że aż zatrzęsły się ściany.Sawalew siedział z rękami na kolanach, z opuszczoną głową.Powoli uniósł głowę i spojrzał w twarz Coopera, a potem odezwał się cicho:- Czy wiedziałeś coś o tej dzisiejszej historii?- Skądże.Nie mam najmniejszego pojęcia, o czym mówisz.- Ta miejscowość.Headcorn.to była baza rakietowa.Było tam pięć SS-16.Dziś w nocy cztery z nich zostały zniszczone.Oprócz tego dwa myśliwce i około dziesięciu tysięcy galonów paliwa.Zginęło dwunastu żołnierzy Armii Czerwonej.- Ale co się na Boga stało.Kto to zrobił?- Nie mam pojęcia.Przeczesują teraz cały teren, ale nie mamy jeszcze żadnych szczegółów.- Czy to aż tak poważne? Przecież na pewno złapiecie w końcu sprawców i ukarzecie ich.- Nic nie rozumiesz, Freddie - westchnął Sawalew.- Ale dlaczego właściwie miałbyś rozumieć.Nikt z tobą o tym nie rozmawiał.Sawalew wstał, rozluźnił krawat i zaczął spacerować wolnym krokiem po pokoju.W końcu zatrzymał się i odwrócił w stronę Coopera.- Nie powinienem ci tego mówić, Freddie.Ale będziemy potrzebowali twojej pomocy, więc lepiej, żebyś wiedział, o co w tym wszystkim chodzi.W Moskwie ścierają się przez cały czas dwie szkoły, dwie koncepcje naszego podejścia do sprawy brytyjskiej.Z jednej strony generałowie, którzy chcieli całą sprawę załatwić zwyczajnie i po prostu.Najpierw inwazja na wielką skalę, potem okupacja.Inni, wśród których byłem i ja, podkreślali, że jest to szansa, która trafia się raz na milion.Szansa pokazania światu, że w rozwiniętym, uprzemysłowionym kraju komunizm może dobrze funkcjonować, a ludność zaakceptuje go, kiedy tylko przestawi się na nowy sposób myślenia.Tego rodzaju spory toczyły się całymi miesiącami.Doszło do prawdziwego rozłamu w Biurze Politycznym.Przedstawiciele obydwu stron grozili podaniem się do dymisji.W końcu zdecydowali się na głosowanie.I generałowie wygrali większością dwóch głosów.Zapadła decyzja o inwazji na Wielką Brytanię.Ale wówczas.wówczas Jewgienij Orłow postanowił wziąć swój polityczny los we własne ręce i sprzeciwił się inwazji.Czyniąc to, postawił całą swoją karierę na jedną kartę.Zaufał radom moim i Smetany, i naszym zapewnieniom, że jesteśmy w stanie poprowadzić sprawę jak należy.Ten dzisiejszy atak może oznaczać dla niego poważne niebezpieczeństwo.Nie od razu oczywiście.Ale będzie miał odtąd związane ręce - Sawalew znów ciężko westchnął.- Wydał właśnie rozkaz rozpoczęcia okupacji na pełną skalę.Armia okupacyjna jest już w drodze.Bardzo duża armia, żeby wykluczyć i teraz, i w przyszłości, możliwość jakiegokolwiek oporu.- Jak duża Lew?- Osiemdziesiąt tysięcy ludzi.Przynajmniej taką liczbę podał Orłow Smetanie.- A co będzie z tobą i ze Smetaną?- Zostajemy na stanowiskach i będziemy pracować jak przedtem.Ale atmosfera tego wszystkiego cholernie się zmieni.Od tej pory koniec z przyjacielską współpracą, będzie to po prostu okupacja wrogiego kraju.- Czy kiedykolwiek można to było nazwać przyjacielską współpracą, Lew?- Co masz na myśli?- Przecież nie podpisałem tego traktatu dobrowolnie.Podpisałem, żeby zapobiec czemuś jeszcze gorszemu.Wam chodziło głównie o to, żeby wygryźć Amerykanów z Europy.A te wszystkie twoje marzenia i tak nigdy by się nie spełniły.- Dlaczego? - żachnął się Sawalew.- Nawet spośród twoich mało kto dzieli z tobą te marzenia, Lew.Związek Radziecki to reżim, zwyczajny, bezlitosny reżim.Twój naród od 60 lat żyje pod okupacją, taką samą, pod jaką my teraz żyjemy.Oczywiście - nie można powiedzieć, że Rosja nie zrobiła ani kroku naprzód od 1917 roku.Ale biorąc pod uwagę, że minęło już 68 lat, to żadne osiągnięcie.Cały świat idzie naprzód, to normalne.A większość krajów poczyniła postępy większe niż Związek Radziecki.Ujmując to jeszcze inaczej, wasze społeczeństwo, gdy tylko próbuje wyrazić swoje niezadowolenie z sytuacji, jest traktowane tak źle, że wszyscy boją się głośno mówić to, co myślą
[ Pobierz całość w formacie PDF ]