[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Powiedziałem: „Moje Słowo jest Życiem”.Powiedziałem: „Bóg jest Miłością”.Niech więc narody poznają Moje Słowo i niech mają w sobie miłość, czyli Boga, żeby otrzymać Królestwo Boże.Kto bowiem nie jest w Bogu, nie ma w sobie Życia.Ci, którzy nie przyjmą Słowa Ojca, nie mogą być jedno z Ojcem, ze Mną i z Duchem Świętym w Niebie i nie będą mogli należeć do jedynej Owczarni – tak świętej, jak Ja tego pragnę.Nie będą zjednoczeni z Winnym Krzewem.W tym bowiem człowieku, który odrzuca Moje Słowo w całości albo częściowo, sok Winorośli już nie płynie.Moje Słowo jest sokiem odżywiającym, dającym wzrost i przynoszącym owoce.Wszystko to będziecie czynić na Moją pamiątkę, jak was o tym pouczyłem.Wiele jeszcze mam wam do powiedzenia.Dokonałem na razie zasiewu.Duch Święty sprawi, że wykiełkuje.Ja sam chciałem dokonać tego zasiewu, gdyż znam wasze serca i wiem, jak chwieją się ze strachu wobec poleceń duchowych, wewnętrznych.Obawa przed popełnieniem błędu sparaliżowałaby waszą wolę.Dlatego Ja sam powiedziałem wam najpierw o wszystkim.Potem Pocieszyciel przypomni wam Moje słowa i rozwinie ich szczegóły.Nie będziecie się bali, bo przypomnicie sobie, że to Ja dałem wam pierwszy zasiew.Pozwólcie prowadzić się Duchowi Świętemu.Moja Ręka była łagodna w prowadzeniu was, Jego zaś Światło jest samą słodyczą.On jest Miłością Boga.Tak więc odchodzę stąd szczęśliwy, bo wiem, że On zajmie Moje miejsce i doprowadzi was do poznania Boga.Wy Go jeszcze nie znacie, chociaż tak wiele mówiłem wam o Nim.Ale to nie wasza wina.Czyniliście wszystko, żeby Mnie zrozumieć.Jesteście więc usprawiedliwieni, nawet jeśli w ciągu tych trzech lat niewiele zrozumieliście.Niedostatek łaski był przyczyną słabości waszego umysłu.Nawet teraz niewiele rozumiecie, choć Łaska Boża spłynęła na was z Mego Krzyża.Potrzebujecie Ognia.Któregoś dnia mówiłem o tym jednemu z was, idąc drogami nad Jordanem.Nadeszła ta godzina.Wracam do Ojca, ale nie zostawiam was samych, bo dałem wam Eucharystię, czyli waszego Jezusa, który stał się Pokarmem dla ludzi.Zostawiam wam Przyjaciela – Pocieszyciela.On was poprowadzi.Przekazuję wasze dusze z Mego Światła do Jego Światłości.On dopełni waszej formacji.»«Opuszczasz nas teraz? Na tej górze?»Wszyscy są zrozpaczeni.«Nie.Jeszcze nie.Jednak czas upływa i chwila ta wkrótce nadejdzie» [– odpowiada im Jezus.]«O! Nie zostawiaj mnie na ziemi bez Ciebie, Panie! Miłowałem Cię od Twego narodzenia do Twojej Śmierci, od Twojej Śmierci do Twego Zmartwychwstania, i zawsze.Ale byłoby zbyt smutne wiedzieć, że Ciebie już nie ma wśród nas! Wysłuchałeś prośby ojca Elizeusza.Wysłuchałeś tak wielu.Wysłuchaj i mojej, Panie» – błaga Izaak na kolanach, z wyciągniętymi rękami.«Gdybyś żył dłużej, mógłbyś Mnie głosić, może otrzymałbyś chwałę męczennika.Umiałeś być męczennikiem z miłości do Mnie, gdy byłem dzieckiem, a boisz się nim być teraz, gdy jestem uwielbiony?»«Dla mnie chwałą byłoby pójście za Tobą, Panie.Jestem jednak ubogi i głupi.Wszystko, co mogłem dać, dałem z dobrej woli.Teraz pragnę tylko iść za Tobą.Niech jednak będzie, jak Ty chcesz – teraz i zawsze.»Jezus kładzie dłoń na głowie Izaaka i trzyma ją na niej, długo go głaszcząc.Zwraca się do innych, mówiąc:«Czy nie macie pytań do Mnie? To ostatnie pouczenia.Zwracajcie się do waszego Nauczyciela.Czy widzicie, jak ufni w stosunku do Mnie są najmniejsi?»Istotnie, dziś Margcjam także opiera głowę o pierś Jezusa, przywierając całkiem do Niego, a Izaak ośmielił się wyjawić swe pragnienie.«Tak.rzeczywiście.Mamy pytania.» – mówi Piotr.«A więc pytajcie» [– zachęca go Jezus.]«Otóż.wczoraj wieczorem, kiedy nas opuściłeś, rozmawialiśmy między sobą o tym, co nam powiedziałeś.Teraz nurtują nas inne słowa, które nam powiedziałeś.Wczoraj, a także dziś – jeśli się dobrze zastanowić – mówiłeś tak, jakby herezje i podziały miały się wkrótce pojawić.To nasunęło nam myśl, że musimy być bardzo ostrożni w przyjmowaniu tych, którzy zechcą przyjść do nas, bo to na pewno w nich znajdzie się zasiew herezji czy podziału.»[Jezus odpowiada Piotrowi:]«Tak sądzisz? A czyż Izrael nie jest już podzielony w swym przyjściu do Mnie? Czyżbyś chciał Mi powiedzieć, że Izrael, który Mnie kochał, nie będzie nigdy heretycki ani podzielony? A czy kiedykolwiek w ciągu wieków był zjednoczony, choćby w najdawniejszych czasach? Czy może zjednoczył się, aby iść za Mną? Zaprawdę, powiadam wam, że to w nim tkwią korzenie herezji.»«Ale.» [– usiłuje coś powiedzieć Piotr.]«.ale [– kontynuuje Jezus –] bałwochwalstwo i herezja istnieją od wieków pod zewnętrznym pozorem jego prawowierności.Znacie jego bożki.Znacie też jego herezje.Poganie będą lepsi od Izraela.Dlatego właśnie nie wykluczyłem ich i mówię wam, że macie robić to, co Ja czyniłem.To będzie dla was czymś najtrudniejszym.Wiem.Przypomnijcie sobie jednak proroków.Przewidywali powołanie pogan i opór żydów.Dlaczego chcielibyście zamknąć bramy Królestwa przed tymi, którzy Mnie kochają i przychodzą do Światłości poszukiwanej przez ich dusze? Czy uważacie ich za grzeszników większych od was dlatego tylko, że dotąd nie znali Boga, bo szli za swą religią i będą szli za nią dopóty, dopóki nie zostaną przyciągnięci przez naszą? Nie macie racji.Mówię wam, że w wielu wypadkach oni są lepsi od was, bo – chociaż nie mają świętej religii – umieją żyć sprawiedliwie.W żadnym narodzie i w żadnej religii nie brakuje sprawiedliwych.Bóg patrzy na czyny ludzi, a nie na ich słowa.I jeśli widzi, że poganin – dzięki prawości serca – czyni w sposób naturalny to, co nakazuje Prawo Synaju, to dlaczego miałby uważać go za nikczemnika? [Zdarza się, że] taki człowiek nie zna Bożego przykazania, które zakazuje mu czynienia tego czy tamtego, ponieważ jest to złe.A jednak [pomimo tej nieznajomości] sam narzuca sobie zakaz czynienia czegoś, co według osądu jego rozumu nie jest dobre, i wiernie się do niego stosuje.Czyż taki człowiek nie zasługuje na nagrodę bardziej niż ktoś, kto ma bardzo wątpliwą zasługę, bo zna Boga, cel człowieka, i zna Prawo pomagające ten cel osiągnąć, a mimo to wybiera nieustanne kompromisy i robi wszystko, żeby przystosować doskonałe przykazanie Boże do swej zdeprawowanej woli? Jak się wam zdaje? Czyż Bóg może uważać za wartościowe wybiegi Izraela, którymi zastąpił on posłuszeństwo, żeby nie musieć ponosić zbytniej ofiary z powodu rezygnacji ze swej pożądliwości? Jak wam się zdaje? A kiedy poganin opuści świat jako sprawiedliwy w oczach Bożych – ponieważ szedł za prawem sprawiedliwości, narzuconym mu przez sumienie – czy Bóg ma go sądzić jak demona? Powiadam wam: Bóg sądzi ludzkie czyny.Chrystus – Sędzia wszystkich ludzi – wynagrodzi tych, u których pragnienie duszy stało się głosem wewnętrznego prawa dla doprowadzenia człowieka do ostatecznego celu, jakim jest zjednoczenie się ze Stwórcą.To Bóg, którego poganin nie zna, lecz przeczuwa jako Prawdziwego i Świętego, nie mającego nic wspólnego ze scenerią malowanych fałszywych Olimpów.Uważajcie też bardzo na to, żeby się nie stać zgorszeniem dla pogan.Już zbyt często poganie szydzili z Imienia Boga z powodu [złych] uczynków synów ludu Bożego! Nie uważajcie się za wyłącznych skarbników Moich darów i Moich zasług.Poniosłem śmierć za żydów i za pogan.Moje Królestwo będzie należało do wszystkich narodów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •