[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Obrońcę zapewniała mu tylkowładza papieska.Każdy inny prawnik, który podjąłby się obrony, oskarżany był o takąsamą zbrodnię.Inkwizytorzy byli zaślepieni nienawiścią i żądzą zysku.Upajali się swojąwładzą.W ichfanatyzmie nie było miejsca na sprawiedliwość.Jedynym ich celem było zmuszenie ofiardo przyznania się do winy.Cel uświęcał środki.Nieprzyznanie się do herezji oznaczało, żeoskarżony nie chce się wyrzec swojej wiary.***A oto niektóre rodzaje i narzędzia tortur - odtworzone na podstawie starych sztychów,bądz opisów w literaturze.Stelaż tortur - przywiązywano doń ofiarę za przeguby rąk i kostki nóg.Specjalne walcepowodowały rozciąganie ciała w przeciwnych kierunkach, aż do zerwania ścięgien ipopękania kości."%7łelazna dziewica" z Norymbergi - to pudło podobne do trumny z rozkładanymidrzwiami.Po ich wewnętrznej stronie znajdowały się ostre kolce.Człowiek zamkniętywewnątrz kłuty był nimi po całym ciele, co powodowało zranienie wnętrzności, wykłucieoczu oraz ogólne wykrwawienie.Torturom w "żelaznej dziewicy" poddawano kobietyposądzane o czary, ale z urządzenia tego z upodobaniem korzystano również wtorturowaniu heretyków.Przyrząd do miażdżenia kciuka - narzędzie, którym kciuk miażdżono tak sprawnie jakorzech.Strappado - urządzenie pozwalało ofiarę powiesić za przeguby rąk, a przywiązane dokostek nóg ciężary powodowały wyrywanie kończyn ze stawów.Do parzenia wapnem skóry i przypalania genitaliów nie trzeba było specjalnychurządzeń.Próba ognia - polegała na przeniesieniu rozgrzanej o czerwoności żelaznej sztaby,ważącej od połowy do półtora kilograma, na odległość około trzech metrów.Inny rodzaj próby polegał na przejściu oskarżonego ^o rozżarzonych do czerwonościwęglach.Po kilku dniach dokonywano oględzin stóp i orzekano o winie.Oskarżony, którypo oparzeniach miał otwarte rany, uznawany był za winnego.Stosowano także rozgrzane kleszcze.Wierzono, że człowiek niewinny odporny jest nadziałanie ognia, ponieważ Bóg zapewnia niewinnymi ochronę.Próba wody - polegała na wlewaniu do gardła takiej ilości wody, by u ofiary wywołaćuczucie, że się ona topi.Więzienia - dostawali się do nich ci, którzy na torturach przyznali się do winy i obłożenizostali grzywną a nie mogli jej zapłacić.Więziono w cuchnących celach - niekiedy wizolatkach.W celach zbiorowych przykuwano skazańców do ściany łańcuchami -jednegoobok drugiego.Koło - było popularne we Francji i w Niemczech.Aamanie kołem było śmiercią wmękach i przypominało ukrzyżowanie.Heretyka doprowadzano na szafot, tam zdzieranoz niego odzież, następnie przywiązywano do koła leżącego na szafocie, rozciągając gopomiędzy szprychami a piastą.Kat przystępował do tłuczenia żelaznym drągiem tak, abykolejno łamać kości ofiary.Sprawny kat potrafił tego dokonać, nie naruszając skóry.Następnie koło ustawiano pionowo, by zgromadzony tłum mógł lepiej obserwować agonięskazańca.Gdy ofiara od zadanych ciosów nie zmarła, kat kończył jej mękę kilkomauderzeniami w klatkę piersiową.Niekiedy katusze potęgowano, tocząc koło przezpłomienie lub ostre kolce.Płonące stosy - przeznaczone były dla wyjątkowo zatwardziałych heretyków, którzyprzeszli już inne tortury, a nie doprowadziły one do śmierci ofiary.Zwyczajowonajczęściej były stosowane wobec kobiet uznanych za czarownice.Mazzatello - to kara śmierci wykonywana przy użyciu drewnianego młota (zwanegomazzą) i noża.Duchowny doprowadzał skazanego na szafot ustawiony w publicznymmiejscu.Skazańca, obróconego twarzą do widzów, zachodził kat z tyłu i uderzał z całejsiły mazzą.Gdy ofiara padła ze zmiażdżoną czaszką, kat nożem podcinał jej gardło.Wten sposób wykonywano karę śmierci w państwie papieskim.Garota była tym samym, co powieszenie.Kaci jednak tak manipulowali sznurem, byofierze zadać jak najwięcej cierpień.***O herezję oskarżano także zmarłych.Wykopywano pogrzebane już ciała, obwożono jepo mieście i palono na stosach.Inkwizytor Bernard Gui w okresie pełnienia swej funkcjiuznał za heretyków osiemdziesięciu ośmiu zmarłych i ciała ich nakazał spalić na stosie.Zjego rozkazu w płomieniach poniosło też śmierć pięciuset czterdziestu ośmiu żyjących.Heretycy po odbytych torturach prowadzeni byli przed oblicze władz, które wyznaczałyim karę ostateczną.Inkwizytorzy prosili wówczas władze o łaskę dla winnych, ale nieułaskawiano nikogo.Niepisana umowa stanowiła, że miejski lub królewski sąd, który niewymierzy heretykowi kary śmierci, zostanie natychmiast obłożony klątwą.Majątki ofiar,naturalnie, konfiskowano.Według inkwizytorów światu zagrażali nie tylko heretycy, ale także i czarownice.Inkwizycja wynajdowała ich niezliczone rzesze.Papież Innocenty VIII był przerażony"epidemią" czarownic w Europie.Najwięcej spalono ich w Niemczech.W dwudziestudwóch miasteczkach w pobliżu Triem, w Nadrenii, w ciągu sześciu lat spłonęło trzystasześćdziesiąt osiem kobiet.Większość kobiet spalono na stosie, jednak co bardziejwyrafinowani kaci wynajdowali coraz to nowe sposoby tortur i pozbawiania życia.I tak czarownice poddawano próbom: łez, wody, szpilek, ognia i wagi.Były to ordalia,czyli sądy boże.Próba wody nie dawała kobiecie posądzonej o czary żadnej szansy ujścia z życiem.Gdypławiona z kamieniem u szyi tonęła - oznaczało to jej niewinność.Gdy unosiła się napowierzchni, czemu sprzyjały ówczesne ubiory - oznaczało to jej związek z czarną magią,ponieważ ciało nie chciało się zanurzyć w wodzie, którą była chrzczona.Inna metoda śledcza polegała na goleniu całego ciała i poszukiwaniu znamienia szatana- miejsca nieczułego na ból.W znalezione znamię wkłuwano szpilkę głęboko, aż do kości.Posiadanie znamienia świadczyło niechybnie o kontakcie z diabłem.Próba łez miała udowodnić, że czarownica jest nieczuła na ból, nie umie płakać nawetpodczas wymyślnych tortur.Inkwizytorzy twierdzili przy tym, że czarownice nie ronią łezdlatego, ponieważ służą one grzesznikom do zmywania grzechów.Jednak gdy nawetofiara zalewała się łzami, nie świadczyło to jeszcze ojej niewinności.Inkwizytorzy bowiemdokonywali oceny i orzekali, które z łez były prawdziwe, a które udawane.Próba wagi miała natomiast wykazać, że cza-" rownice są lekkie jak piórko.Zamiastodważnika kładziono na szalę Biblię.Jeżeli czarownica okazy- wała się cięższa,podejrzenie było słuszne.Tylko gdy szale równoważyły, poddawana próbie uznawanabyła za oczyszczoną z zarzutów.To się oczywiście nie zdarzało.Próba ognia nakazywała przejście przez szpaler ognia.Kiedy kobieta zapłakała bądzzapaliła się lub nie miała znamienia, przypisywano to jej czarom szatańskim.Każdy wynikbył zły.Posądzone o czary kobiety zamykano w ciasnej beczce lub beczce pełnej święconejwody.Używano też tzw.krzesła czarownic, zwanego też tronem dziewiczym.Było tokrzesło wyposażone w kolce drewniane lub metalowe oraz metalowe uchwyty na ręce,nogi, głowę - od spodu podgrzewane.Dodatkowo kobietę chłostano, szczypano iprzypalano.Stosowano także inne narzędzie tortur, tak zwaną gruszkę.W zależności od kategoriiprzestępstwa wkładano j ą bądz to do gardła, odbytu albo do pochwy, po czym uwalnianosprężynę lub śrubę, która rozwierała to urządzenie.Posądzenia o stosunki z szatanemkarano otwarciem gruszki w pochwie.Mało która kobieta miała szansę to przeżyć.Dlatorturowania rzekomych czarownic używano także łoża sprawiedliwości, czyli ławynajeżonej kolcami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]