[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ruszyli.- Ten straszny okres odczuÅ‚eÅ› chyba bardzo boleÅ›nie, generale?- MyÅ›laÅ‚em tylko o tym, by przekonać ksiÄ™cia Amenmesa, że nie powinienuderzać na Północ.- Mnie natomiast nie udaÅ‚o siÄ™ nakÅ‚onić Setiego do przyjÄ™cia mojego planu.JaspodziewaÅ‚em siÄ™ najgorszego, a król wciąż liczyÅ‚, że zgodÄ™ uda siÄ™ jakoÅ›przywrócić.- W swojej mÄ…droÅ›ci widziaÅ‚ dalej niż ty.- Masz racjÄ™, generale, ten ciężki okres naszych dziejów trzeba jednakzamknąć.- Kierownik robót Miasta Prawdy nie jest najlepszym dyplomatÄ… i Å›wiatwidzi raczej oczyma swego Bractwa.Nie chciaÅ‚bym, żeby narobiÅ‚ sobie przezto kÅ‚opotów.- Mam wszelkie peÅ‚nomocnictwa, generale, i przypilnujÄ™, by rozkazy SetiegozostaÅ‚y wykonane.Mehi z trudem ukryÅ‚ radość.Tym razem los Nefera byÅ‚ przesÄ…dzony.SprzeciwiajÄ…c siÄ™ królowi, Å›ciÄ…gnie na siebie gromy i pozostawi Bractwo bezobroÅ„ców, jeÅ›li nie liczyć tego Paneba, którego siÅ‚a niejednego przerażaÅ‚a.Serketa obmyÅ›liÅ‚a już jednak sposób na pozbycie siÄ™ olbrzyma, wiÄ™c droga wprzyszÅ‚ość bÄ™dzie wreszcie wolna.Naczelnik Sobek staÅ‚ na dróżce przed piÄ…tym fortem.Mehi zatrzymaÅ‚ rydwanna pół kroku przed Nubijczykiem.- Idz po Pisarza Grobowca i kierownika robót - rzekÅ‚.- Kanclerz Baj,wysÅ‚annik króla Setiego, chce natychmiast siÄ™ z nimi widzieć.Z tonu generaÅ‚a Sobek wywnioskowaÅ‚, że sprawa jest poważna, i nie zwlekaÅ‚.WróciÅ‚ jednak tylko z MÄ…drÄ… KobietÄ….- Czy mam rozumieć, że twój mąż zajÄ™ty jest w grobowcu Amenmesa wDolinie Królów? - zapytaÅ‚ Baj.- Istotnie - odpowiedziaÅ‚a Jasnotka.Mehi zawróciÅ‚ rydwan i ruszyÅ‚ w stronÄ™ Doliny.Krajobraz wokół byÅ‚posÄ™pny i żoÅ‚nierze, bojÄ…c siÄ™ ukrytych w górach duchów, milczeli.Szli zbici wciasnÄ… grupÄ™ i bez przerwy zerkali w stronÄ™ wzgórz.Na miejsce dotarli wprawdzie caÅ‚o, ale z wrażenia aż siÄ™ trzęśli.Na widokwojska peÅ‚niÄ…cy wartÄ™ nubijscy policjanci opuÅ›cili broÅ„.- Czy mamy prawo przejść przez tÄ™ kamiennÄ… bramÄ™? - zapytaÅ‚ z niepokojemMehi.Weszli we dwóch na Å›wiÄ™ty obszar i Bajowi odjęło mowÄ™.- Czy masz peÅ‚nomocnictwo, kanclerzu?Mehi chciaÅ‚ jak najszybciej przyÅ‚apać kierownika robót na gorÄ…cym uczynku,czyli przy pracy w grobowcu Amenmesa, i wykazać w ten sposób jego zdradÄ™.Nubijczyk Penbu, peÅ‚niÄ…cy wartÄ™ przed skÅ‚adem narzÄ™dzi, zaczÄ…Å‚wymachiwać mieczykiem i zatrzymaÅ‚ ich.- PrzychodzÄ™ z kanclerzem Bajem, dziaÅ‚ajÄ…cym w imieniu faraona -oÅ›wiadczyÅ‚ generaÅ‚.- Czy jest tu Nefer Milczek?Penbu skinÄ…Å‚ potakujÄ…co gÅ‚owÄ….- Poprowadz nas.- Nie wolno mi dalej iść.- No to zawoÅ‚aj go.Penbu zahukaÅ‚ jak sowa i odgÅ‚os ten nieprzyjemnie zabrzmiaÅ‚ wÅ›ródzalegajÄ…cych DolinÄ™ Królów cichych kamieni.Wkrótce pojawiÅ‚ siÄ™ Paneb.WÅ‚osy miaÅ‚ rozczochrane, caÅ‚y pokryty byÅ‚kamiennym pyÅ‚em, w rÄ™ku trzymaÅ‚ ogromny kilof.- Natychmiast stÄ…d wyjdzcie! - rozkazaÅ‚ z wÅ›ciekÅ‚oÅ›ciÄ… w oczach.- Jestem kanclerz Baj.Król Seti zleciÅ‚ mi pewnÄ… pilnÄ… sprawÄ™ i udzieliÅ‚stosownych peÅ‚nomocnictw.- PrzyprowadziliÅ›my caÅ‚y oddziaÅ‚ wojska - dodaÅ‚ Mehi.- Czego chcecie?- Widzieć siÄ™ z kierownikiem robot.- Jest na budowie.Wieczorem zastaniecie go w miasteczku.- Przykro mi, ale sprawa jest nadzwyczaj pilna.- Jaka to budowa? - zapytaÅ‚ Mehi.- Nie muszÄ™ ci odpowiadać.- Idz po niego, Panebie.Paneb mocniej Å›cisnÄ…Å‚ w rÄ™ku kilof.ChÄ™tnie użyÅ‚by go do rozprawienia siÄ™ ztym nieproszonym goÅ›ciem, bez wÄ…tpienia jednak należaÅ‚o porozmawiać zkierownikiem robót.vðSpokój Nefera Milczka intrygowaÅ‚ generaÅ‚a.Przecież, widzÄ…c Mehiego zkanclerzem, musiaÅ‚ siÄ™ domyÅ›lić, że Seti znów uchwyciÅ‚ cugle wÅ‚adzy, a MiastoPrawdy bÄ™dzie musiaÅ‚o ulec i zapÅ‚acić za swoje pomyÅ‚ki.Tymczasemkierownik Bractwa zachowywaÅ‚ siÄ™ tak dumnie, jak gdyby to on byÅ‚ panemsytuacji.- PrzyjemnÄ… miaÅ‚eÅ› podróż, kanclerzu?- Szczerze mówiÄ…c, nie bardzo lubiÄ™ takie rozkoÅ‚ysane statki, wolÄ™ naszÄ…starÄ… ziemiÄ™ egipskÄ….Faraon jednak, ledwie dowiedziaÅ‚ siÄ™ o Å›mierci syna,kazaÅ‚ mi jechać do Teb i zamknąć ten ciężki okres, tak grozny dla naszegokraju.MyÅ›lÄ™, że zdjÄ…Å‚eÅ› już pieczÄ™cie z grobowca Setiego i że prace trwajÄ….- Jeszcze nie, kanclerzu.- No to.A co w takim razie zleciÅ‚eÅ› rzemieÅ›lnikom?- KazaÅ‚em im wykoÅ„czyć komorÄ™ grobowÄ… Amenmesa.- Jest tam przedstawiony jako.faraon?- ZachowaliÅ›my tradycjÄ™
[ Pobierz całość w formacie PDF ]