[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przechadzało się tamrównież paru mnichów pogrążonych w medytacji.W ogrodzie wychodzącym na dzie-dziniec dostrzegliśmy staruszka Alinarda z Grottaferraty, który, słaby już na ciele, spę-dzał większą część swojego dnia wśród roślin, chyba że modlił się w kościele.Wydawałosię, że nie czuje chłodu; siedział po zewnętrznej stronie kolumnady.Wilhelm zwrócił się do niego z paroma słowami pozdrowienia i starzec zdawał sięrozradowany, że ktoś się doń odezwał. Pogodny dzień  rzekł Wilhelm. Chwała Bogu  odparł starzec. Pogodny na niebie, ale posępny na ziemi.Czy znałeś dobrze Wenancjusza? Którego Wenancjusza?  spytał starzec.Potem jakieś światełko zapaliło mu sięw oczach. Ach, tego chłopca, co postradał życie.Bestia krąży po opactwie. Jaka bestia? Wielka bestia, która przybywa z morza.Siedem głów i dziesięć rogów, a na ro-gach jej dziesięć koron i na głowach trzy imiona bluzniercze.Bestia podobna do pante-ry, a nogi jej jak nogi niedzwiedzia i paszcza jej jak paszcza lwa.Widziałem ją. Gdzie ją widziałeś? W bibliotece? W bibliotece? Dlaczego? Od lat już nie chodzę do skryptorium i nigdy nie widzia-łem biblioteki.Nikt nie wchodzi do biblioteki.Znałem tych, którzy wchodzili do biblio-teki. Kogo, Malachiasza, Berengara? Och nie. starzec parsknął śmiechem. Przedtem.Bibliotekarza, który byłprzed Malachiaszem, tyle już lat temu. Kto to był? Nie przypominam sobie, umarł, kiedy Malachiasz był jeszcze młody.I tego, którybył przed mistrzem Malachiasza i był młodym pomocnikiem bibliotekarza, kiedy i jabyłem młody.Ale w bibliotece nigdy nie postała moja noga.Labirynt. Biblioteka jest labiryntem? Hunc mundum tipice laberinthus denotat ille58  wyrecytował pogrążony w my-ślach starzec. Intranti largus, redeunti, sed nimis artus59.Biblioteka jest wielkim la-biryntem, znakiem labiryntu świata.Wchodzisz i nie wiesz, czy wyjdziesz.Nie należyprzekraczać słupów Herkulesa. Więc nie wiesz, jak wchodzi się do biblioteki, kiedy drzwi Gmachu są zamknięte? Ależ wiem  roześmiał się starzec  wielu wie.Przechodzisz przez ossuarium.Możesz przejść przez ossuarium, lecz przejść nie chcesz.Zmarli mnisi czuwają. Zatem czuwają zmarli mnisi, nie zaś ci, którzy krzątają się nocą ze światłem po bi-bliotece?129  Ze światłem?  Starzec wyglądał na zdumionego. Nigdy nie słyszałem tej hi-storii.Zmarli mnisi są w ossuarium, kości osuwają się po trochu z cmentarza i łącząw ossuarium, by strzec przejścia.Czy nie widziałeś nigdy ołtarza w kaplicy, która wy-chodzi na ossuarium? Jest trzecia po lewej stronie za transeptem, czy tak? Trzecia? Być może.To ta, której kamień ołtarza pokryty jest rzezbami tysięcyszkieletów.Czwarta czaszka po prawej, naciśnij na oczy.I jesteś w ossuarium.Ale nieidz tam, ja nigdy nie poszedłem.Opat nie chce. A bestia, gdzie widziałeś bestię? Bestia? Ach, Antychryst.Przyjdzie, milenium minęło, czekamy na niego. Ale milenium minęło trzysta lat temu i nie przyszedł. Antychryst nie przybywa, kiedy minie tysiąc lat.Po tysiącu lat zaczyna się pano-wanie sprawiedliwych, potem przybywa Antychryst, by zadać klęskę sprawiedliwym,a potem będzie ostatnia bitwa. Ale sprawiedliwi będą panować przez tysiąc lat  rzekł Wilhelm. Czyli albopanowali od śmierci Chrystusa do końca pierwszego milenium, a w takim razie wtedywłaśnie winien przybyć Antychryst, albo jeszcze nie panowali, i Antychryst jest daleko. Milenium liczy się nie od śmierci Chrystusa, ale od nadania Konstantyna.Terazmija tysiąc lat. Tak więc kończy się panowanie sprawiedliwych? Nie wiem, już nie wiem.Jestem zmęczony.Rachunek jest trudny.Błogosławionyz Liebana dokonał go, zapytaj Jorgego, jest młody, dobrze pamięta.Ale czasy dojrzały.Czy nie słyszałeś siedmiu trąb? Dlaczego siedmiu trąb? Nie słyszałeś, jak umarło tamto chłopię, iluminator? Pierwszy anioł zatrąbił i po-wstał grad i ogień zmieszany z krwią.I drugi anioł zatrąbił, i trzecia część morza stałasię krwią.Czyż nie w morzu krwi zginęło drugie chłopię? Czekaj na trzecią trąbę!Umrze trzecia część stworzeń żyjących w morzu.Bóg zsyła na nas karę.Cały światwokół opactwa ogarnięty jest przez herezję, a powiedzieli mi, że na stolcu rzymskimzasiadł przewrotny papież, który używa hostii do praktyk nekromanckich i żywi nimiswoje mureny.I pośród nas ktoś pogwałcił zakaz, złamał pieczęci labiryntu. Kto ci to powiedział? Słyszałem, wszyscy szepczą, że grzech wszedł do opactwa.Masz groch?Pytanie, skierowane do mnie, zaskoczyło mnie. Nie, nie mam grochu  odparłem zmieszany. Następnym razem przynieś mi grochu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • swpc.opx.pl
  •