[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy jedni cieszą się kwietniowy m słońcem,drudzy złorzeczą na brak śniegu do odgarniania.Zimowy mróz niektóry m przy nosi śmierć,inny m natomiast pracę przy załadunku węgla.Pozornie jednakowy dla wszy stkich odbiór pór rokuw środowisku lumpenproletariatu uzależniony jest od potrzeb jednostki.Schemat powtarzalności,jaki można odczy tać z postrzegania lat, charaktery zuje również kolejne dni.Rano nadMary montem rozbrzmiewają sy reny fabry czne kończące nocną zmianę, a zarazem wzy wającenastępną.Szare masy zmierzają do zakładów pracy, gdzie w znoju i kieracie otrzy mują najniższestawki.Wieczorem te same tłumy wy pędza do domów identy czny mechaniczny dzwięk.Ci,którzy nie są zatrudnieni, także zry wają się blady m świtem, by bez śniadania podążać do urzędupracy.Codzienna monotonia w nikim nie wzbudza wzruszenia, miesz-kańcy przy jmują ją bezrefleksji, trwają zaklęci we własnej stagnacji.Niezmienność codziennego i rocznego cy kluumożliwia kondensację czasu powieściowego.To właśnie rzeczony stan hipnoty cznego trwaniasprawia, iż wzmiankowane w utworze wy darzenia urastają do rangi na ty le niezwy kły ch, żewarty ch opisania.W atmosferze ogólnego marazmu przy gody Ry śka są jedy ną zmienną.Naty le wy jątkową, że niemal wy znaczającą zwrot historii.Przeto strajk w Blaszance odby wa siępośrednio dzięki Lewandowskiemu.Gdy by młodzieniec nie wprowadził w błąd szpicla śledzącegoRączy na, doszłoby by ć może do aresztowania zgromadzony ch w konspiracy jny m mieszkaniudziałaczy.Przy całej niezwy kłości wy darzeń towarzy szący ch ży ciu Ry śka warto zwrócić uwagę,że, choć przełomowe dla jednostki, nie mają one większego wpły wu na czasoprzestrzeńuniwersalną, kosmiczną.Ostatniej wiosny opisanej w powieści drzewa kwitną tak samo jakpodczas pierwszej, rzeka równie spokojnie pły nie, a domy na Mary moncie rozpadają się w tensam sposób.Sy mboliczne zderzenie osobniczego przełomu z obojętnością wszechświata stanowibodaj najdosadniejszy dowód monotonnego schematy zmu upły wu mary monckiego czasu.3.4.2.PrzestrzeńKreacja przestrzeni jest najbardziej charaktery sty czny m elementem struktury Wilka.Dopracowany z niemal chirurgiczną precy zją obszar działania bohaterów kształtuje autenty zmpowieści, a stosunek postaci do zamieszkiwanej okolicy metafory zuje i, miejscami, glory fikujeodbiór Mary montu.Wierność kreacji dzielnicy pozwala także sy tuować Marka Hłaskę wśródprekursorów nurtu mały ch ojczy zn w polskiej literaturze.3.4.2.1.PRZESTRZEC KONKRETNAZwiat przedstawiony w powieści koncentruje się wokół granic history cznej dzielnicy Warszawy Mary montu.Obszar ten wy znaczają wędrówki Ry śka Lewandowskiego, który sporady cznieodwiedza także dalsze okolice: Buraków, Wołówkę, Słodowiec, Wawrzy szew, %7łoliborz, Bielany,Wolę, a nawet Stare Miasto.Można więc powiedzieć, że przestrzeń Wilka zamy ka północna częśćlewobrzeżnej Warszawy.Choć i takie określenie nie jest do końca precy zy jne, gdy ż bohaterowieobserwują ży cie toczące się po drugiej stronie Wisły : w Annopolu i Pelcowiznie.Dodać do tegonależy także Młociny miejsce pierwszej randki Lewandowskich.Oprócz autenty czny ch dzielnicwy dzielić można także nazwy (niektóre history czne) konkretny ch ulic, między inny mi: MariiKazimiery, Gdańskiej, Godowskiej, Warszawskiej, Szlacheckiej, Morawskiej, Potockiej,Tczewskiej, Kamedułów (Mary mont), Ciepłej, Towarowej (Wola), Powązkowskiej, Burakowskiej(%7łoliborz); oraz miejsc takich jak Blaszanka, Zmigłówka, Cy tadela czy Zieleniak.Tak dokładneodwzorowanie przedwojennej Warszawy pozwala na pełną identy fikację przestrzeni.Wy darzeniazostały przedstawione na konkretny m tle history czny m, nie zaś wśród abstrakcy jny ch,bezimienny ch scenerii.Bieda mary monckiego lumpenproletariatu jawi się przez to jakonamacalna, niekłamana, realna.Co ciekawe, ani razu nie pada nazwa ulicy, przy której mieszkająLewandowscy.Dokładna lektura tekstu pozwala jednak sądzić, że jest to rejon ulic Kołobrzeskiej,By dgoskiej i Strzelewskiej.Przestrzenie konkretne przy wracają pamięć o przedwojennejWarszawie.Wilk zawiera około osiemdziesięciu nazw miejsc,z który ch większość przestała istnieć.Posiada zatem ogromną wartość dokumentacy jną.Oddaje nie ty lko zwy czaje ówczesnegospołeczeństwa, lecz także siatkę topograficzną miasta, którego już nie ma.Na podstawie powieścistworzy ć można mapę pamięci, która z pewnością pokry wałaby się z przedwojenny m planemWarszawy.Podobnej dokładności trudno doszukać się nawet w Sonacie marymonckiej.Możnawręcz mówić o pewnej ewolucji w kreacji dzielnicy.Jeśli pierwszą powieść mary moncką Hłaskipotraktować jako rodzaj wprawki, prototy p, to Wilk by łby rozwinięciem topograficznej wiernościpierwowzoru
[ Pobierz całość w formacie PDF ]